W tym roku przez 14 polskich śluz Kanału Augustowskiego przepłynęło 45.769 jednostek pływających. Śluza Kurzyniec będąca przejściem granicznym z Białorusią w związku z sytuacją epidemiologiczną pozostawała przez cały sezon zamknięta. Najwięcej śluzowano kajaków. Potem były statki żeglugi, jachty motorowe, katamarany i gondole.
Sezon niezwykle udany
Warto zauważyć, że w tym roku śluzowań było o 12 tysięcy więcej niż w ubiegłym.
-Ten rok faktycznie był rekordowy. Najbardziej uczęszczanymi śluzami były śluzy Mikaszówka i Sosnowo, gdzie zostało prześluzowanych około 11 tysięcy jednostek pływających. Cieszymy się bardzo, że został pobity ubiegłoroczny rekord. Kanał Augustowski jest perełką nie tylko turystyczną, ale też zabytkową -mówił podczas konferencji prasowej Mirosław Markowski, zastępca dyrektora Państwowego Gospodarstwa Wodnego Wody Polskie w Białymstoku. -Dbamy o ten nasz zabytek, bo jest to spuścizna i dziedzictwo pokoleń. Staramy się wykonywać prace utrzymaniowe i inwestycyjne na tym obiekcie. W tym roku wykonywaliśmy koszenie kanału i okolic rzeki Netty oraz drobne naprawy na śluzach. Jeszcze w tym roku planujemy opracować dokumentacje techniczną na remont śluzy Augustów i jazu w Augustowie. Z tym remontem chcielibyśmy ruszyć w przyszłym roku. Oprócz tego opracowujemy dokumentację techniczną na remont śluzy Paniewo i Gorczyca w postaci wymiany wrót. Planujemy remont śluzy w Białobrzegach oraz modernizację śluzówki i pomieszczeń gospodarczych na śluzie Dębowo. Myślę, że wszystkie te prace wpłyną to, że kanał będzie wyglądał co raz piękniej.
Mirosław Markowski podkreślił, że wpływ na to, że zainteresowanie turystów Kanałem Augustowskim było tak duże, miała między sytuacja epidemiologiczna i to iż zniesiono opłaty za śluzowanie.
Było bezpieczniej, ale nie zawsze
Podczas konferencji podsumowano także sezon pod względem bezpieczeństwa na wodzie.
-Na przeprowadzonych 635 kontroli na dwóch województwach, warmińsko -mazurskim i podlaskim było około 100 wykroczeń, w tym 80 pouczeń i zaleceń. Jeśli chodzi o wykroczenia, to było to łamanie przepisów w postaci braku posiadania wymaganych dokumentów, odpowiedniego wyposażenia i brak kwalifikacji do prowadzenia jednostek. Najwięcej wykroczeń dotyczyło wyposażenia i oznaczenia jednostek pływających -wyliczał Łukasz Gieczewski, dyrektor Urzędu Żeglugi Śródlądowej w Bydgoszczy Delegatura w Giżycku. -Ten sezon był dla wyjątkowy. Uważam, że na ilość ludzi przebywających w tym sezonie na wodzie było bardzo bezpiecznie. Ludzie zachowywali się bardzo rozsądnie i stosowali się do przepisów.
Wodne Ochotnicze Pogotowie Ratunkowe w Augustowie odnotowało ponad 100 zdarzeń, w których woprowcy musieli udzielać pomocy.
-Ten sezon był dla nas bardzo pracowity. Dzięki otrzymanemu wsparciu finansowemu od wojewody podlaskiego i urzędu marszałkowskiego byliśmy w stanie zapewnić stałe dyżury na wodach Kanału Augustowskiego i w rejonie Augustowa. W tym roku udzieliliśmy pomocy dla ponad 157 osób. Mieliśmy ponad 20 rodzaju interwencji. Najwięcej zdarzeń było związanych z ruchem kajakarzy. Mieliśmy trudne warunki pogodowe i nie wszyscy kajakarze dawali sobie radę podczas załamań pogodowych -poinformował Marek Opolski, prezes Wodnego Ochotniczego Pogotowia Ratunkowego w Augustowie. -Dochodziło często do wywrotek, musieliśmy podejmować z wody ludzi i sprzęt. Dużo było wywrotek żaglówek. Dochodziło do awarii jachtów, które potem holowaliśmy. Jedno zdarzenie mieliśmy bardzo nietypowe na jeziorze Białym. Samochód terenowy Nissan zjechał do wody i przy pomocy augustowskich strażaków musieliśmy go wydobywać. Zdecydowanie mniej zdarzeń mieliśmy związanych z brakiem kamizelek ratunkowych. Ludzie bardziej świadomie dbają o swoje bezpieczeństwo.
Początki były bardzo trudne
Podsumowując sezon żeglugowy na Kanale Augustowskim nie sposób pominąć największego augustowskiego wodnego przewoźnika jakim jest Żegluga Augustowska. I choć początek sezonu nie był dla niej łatwy, to mimo epidemii nie należał do całkowicie straconych.
-Sytuacja epidemiologiczna w kraju trochę ograniczyła ruch. Początek sezonu to miesiące kwiecień, maj i czerwiec, gdzie mamy zazwyczaj sporo turystów i nagle w jednym momencie ruch całkowicie stanął. Odbiliśmy sobie to jednak w letnie miesiące i ruch był bardzo zbliżony do lat ubiegłych. Nie mieliśmy ze względów epidemicznych turystów z Litwy. Patrząc na sytuację w całym kraju sezon uważamy za udany -mówił Adam Aleksandrowicz, prezes Żeglugi Augustowskiej. -Tegoroczny sezon pokazał, że turystyka wodna jest bezpieczna dla turystów. W te dwa letnie miesiące przewieźliśmy około 60 tysięcy pasażerów i nie mieliśmy żadnych zachorowań na naszych statkach. Nasze statki były przed i po rejsie dezynfekowane i sami narzuciliśmy ostry rygor sanitarny dla naszych pracowników, żeby turyści czuli się na naszych statkach bardzo bezpiecznie. Na pewno ułatwiło nam funkcjonowanie zniesienie opłat za śluzowanie. Widząc mocne obłożenie naszych tras puszczaliśmy w rejs dodatkowe statki wykorzystując tak naprawdę 50-60 procent naszej zdolności przewozowej. Początek sezonu był dla nas sezonem martwym. Dopiero w czerwcu zaczęło być więcej pasażerów. Nadal pływamy, ale wprowadzono strefę żółtą i już klienci odwołują wycieczki.
Prezes dodał, że w sumie żegluga przewiozła połowę pasażerów w stosunku do ubiegłego roku, ale tak naprawdę i tak sezonu było tylko połowę.
-Mamy nadzieję, że w przyszłym sezonie wrócą do nas turyści zagraniczni, bo ich brak był dla nas odczuwalny -powiedział na koniec podsumowania Adam Aleksandrowicz.
Pływać jeszcze można
Sezon żeglugowy na Kanale Augustowskim zwykle trwa 153 dni, ale w tym roku, ze względu na duże zainteresowanie turystów został on przedłużony do końca października. Od 1 do 31 października śluzy Augustów, Przewieź, Swoboda i Gorczyca czynne są codziennie od godziny 9.00 do 17.00. Śluzy Paniewo, Perkuć, Mikaszówka i Sosnówek działają od środy do niedzieli w godzinach od 9.00 do 17.00, a w pozostałe dni śluzowanie jest możliwe po zgłoszeniu telefonicznym i mailowym do zarządu zlewni w Augustowie, którego należy dokonać na dwa dni przed planowanym śluzowaniem. Śluzy Tartak, Kudrynki, Dębowo, Sosnowo, Borki i Białobrzegi pracują od poniedziałku do piątku w godzinach od 9.00 do 17.00. Śluza Kurzyniec nadal jest zamknięta.
Napisz komentarz
Komentarze