We wtorek uczniowie zdawali język polski, w środę matematykę, a w czwartek, 18 czerwca pisać będą sprawdzian z wybranego języka obcego. Tak jak maturzyści ósmoklasiści przeszli emocjonalną huśtawkę związaną z egzaminem. Egzamin zwyczajowo odbywał się w kwietniu, ale w tym roku w tym terminie nie mogło do niego dojść. Powodem była epidemia koronawirusa, która sprawiła, że decyzję o terminie egzaminu należało odroczyć, ale też przez długi czas nie wiadomo było czy w ogóle się on w tym roku odbędzie. Mówiono o tym, że być może egzamin odbędzie się zdalnie, tak jak egzamin próbny. Dopiero niedawno podjęto decyzję, że pierwszy w życiu tak poważny sprawdzian uczniów ósmych klas odbędzie w dniach 16-18 czerwca. Młodzi ludzie na sprawdzenie swojej wiedzy czekali blisko dwa miesiące, a przypomnijmy, że wyniki egzaminu są brane pod uwagę przy rekrutacji do wymarzonej szkoły średniej. Tegoroczny egzamin ósmoklasistów wyglądał jednak inaczej jak dotychczas. Podobnie jak w przypadku matury zachowany musiał być reżim sanitarny związany z dystansowaniem się i obowiązkiem noszenia maseczek. Każdy uczeń, żeby wejść na salę egzaminacyjną musiał mieć założoną maseczkę i rękawiczki. Mógł mieć przy sobie jedynie długopisy, dowód osobisty i małą butelkę wody. Do tej pory egzaminy odbywały się na salach gimnastycznych, teraz liczba osób przebywających w jednym pomieszczeniu została ograniczona, więc uczniowie pisali w różnych salach. Ze względów bezpieczeństwa wchodzili do szkoły osobnymi wejściami.
Odwiedziliśmy z aparatem fotograficznym Szkołę Podstawową nr 3 im. 1 Pułku Ułanów Krechowieckich w Augustowie i rozmawialiśmy z młodzieżą. Nastroje uczniów przystępujących do egzaminu były bardzo dobre i jak mówili nie bali się zbytnio sprawdzianu.
-Nie stresowałem się zbytnio całą tą historią z koronawirusem i odraczaniem egzaminu -mówił Piotr Zaniewski. -Zdalnie mi szło bardzo dobrze i teraz myślę, że też tak będzie. Sam egzamin wygląda inaczej niż w poprzednim roku. Mamy nadzieję, że w takiej formie odbywa się on pierwszy i ostatni raz.
Z kolei jego kolega powiedział nam, że absolutnie egzaminem się nie stresuje i jest gotowy do jego napisania.
-Zachowanie obostrzeń nie jest dla mnie problemem. Dostosowałem się do nich i tyle. Stresu dużego nie ma. Nie typowałem tematów, jakie mają być na egzaminie, czekam co los przyniesie -dodał Łukasz Zyskowski.
W miejskich szkołach egzamin zdawało 269 uczniów. Termin dodatkowy egzaminu dla tych, którzy z różnych powodów nie mogli do niego podejść, został wyznaczony na 7-9 lipca.
Napisz komentarz
Komentarze