W ostatnim numerze „Przeglądu Powiatowego” poruszyliśmy temat zamknięcia targowiska miejskiego. Cytowaliśmy ministra rolnictwa oraz mieszkańców Augustowa, którzy apelowali o niezamykanie targowiska. Nasi rozmówcy przypominali, że sprzedaż na rynku jest źródłem utrzymania lokalnych rolników. Mieszkańcy też chętnie kupowali regionalne specjały. Padały też argumenty, że np. sklepy spożywcze pracują, a handel na świeżym powietrzu wstrzymano.
Miejska radna PiS Aleksandra Sigillewska uważa, że decyzja o zamknięciu targowiska była pochopna i błędna. Domyśla się też, że burmistrzowi chodziło o zapewnienie bezpieczeństwa mieszkańcom, ale jej zdaniem takie posunięcie było jednak przedwczesne. Tym bardziej, że wiele większych i mniejszych miejscowości nie podjęło takiej decyzji i tam targi funkcjonują.
-Targowiska czy bazary to miejsca pracy wielu osób i ich rodzin. Rolnicy oraz drobni przedsiębiorcy sprzedają tam swoje produkty m.in. owoce i warzywa, nabiał, jajka, kwiaty. Ponieważ zamknięte są bary, restauracje a także stołówki w szkołach i przedszkolach, rolnicy mają problemy ze zbytem swoich produktów. W obecnej chwili miasto powinno szczególnie zadbać o osoby które tracą dochody przez epidemię koronawirusa –komentuje A. Sigillewska.
-Działalność targowiska powinna się oczywiście odbywać przy zachowaniu ogólnie obowiązujących zasad i obostrzeń dotyczących bezpieczeństwa epidemicznego. Mieszkańcy przestrzegają zasad higieny w sklepach i tak samo powinni przestrzegać tych zasad na targowiskach, a ich przestrzeganie powinno być monitorowane przez powołane do tego służby. Oczywiście dodatkowo miasto powinno przeprowadzać systematycznie dezynfekcję targowiska, tak jak ma to miejsce w innych miejscowościach. Zachęcałabym burmistrza, żeby zmienił swoją decyzję i jak najszybciej umożliwił handel na miejskim targowisku, oczywiście z zachowaniem zasad zapewniających bezpieczeństwo sprzedającym i klientom –mówi radna.
Zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz przekazał nam, że miasto chce, by targowisko zostało uruchomione jak najszybciej. Zdaniem wiceburmistrza nie może być tak, że duże sieci mogą handlować w najlepsze, a drobni przedsiębiorcy nie.
-Oczywiście na zarządcę targowicy spadły nowe obowiązki związane z zapewnieniem bezpieczeństwa i musi się on z nich bezwzględnie wywiązać, bo zdrowie jest zawsze najwyższym priorytetem. Stosowne wytyczne spółka Kodrem otrzymała od burmistrza już w zeszłym tygodniu. Mam nadzieję, że bardzo szybko poradzi sobie ze spełnieniem wymogów sanepidu i rozporządzenia rady ministrów z 31 marca. Chodzi m.in. o limitowanie liczby kupujących podobnie jak w sklepach, zapewnienie dezynfekcji, środków ochrony osobistej i dystansu między ludźmi. Takie zadanie dostała spółka i powinna się z niego wywiązać, choć na pewno nie jest to proste. Świadczy o tym choćby zamkniecie rynków w innych miastach, np. w Ełku. Jednak Augustów może dać dobry przykład otwarcia targowiska z jednoczesnym zapewnieniem najwyższej troski o bezpieczeństwo –twierdzi zastępca burmistrza Augustowa.
-Chcemy uruchomić na targowicy handel artykułami spożywczymi i towarami sezonowymi, aby mieszkańcy mogli zaopatrzyć się w świeże produkty od zaufanych dostawców, a sprzedający mogli sprzedać towar, który przygotowali specjalnie na wiosnę jak choćby sadzonki. Mam nadzieję, że w momencie, gdy mieszkańcy będą czytać to wydanie gazety, targowica będzie już działać. Wytyczne burmistrza Karolczuka są tu jednoznaczne –dodaje Chodkiewicz.
Napisz komentarz
Komentarze