Handel w czasie epidemii
Wirus rozmontował dotychczasowe życie społeczne, a skutki takiej sytuacji mogą być odczuwane jeszcze długo. Od kilku tygodni uczniowie nie chodzą do szkół, studenci na uczelnie, a wielu zawodowo aktywnych dotychczas mieszkańców musiało zostać w domach. Część zakładów pracy, pomimo kryzysu, stara się funkcjonować normalnie. Działają sklepy spożywcze, poczta, kurierzy, przychodnie, apteki. Zbliża się też Wielkanoc i choć dobrze wiemy, że będą to święta inne niż dotychczasowe, to zapewne wielu nie będzie chciało zrezygnować z tradycyjnego śniadania i obiadu w gronie najbliższych osób. W tle tej historii jest jeszcze jeden aspekt. Dotyczy działalności popularnego w naszym mieście bazaru.
Apel od ministra rolnictwa
W normalnych okolicznościach augustowskie targowisko tętniłoby życiem przed Wielkanocą. Od kilku tygodni jest jednak zamknięte. Rynek przy ulicy Nowomiejskiej odkąd pamiętamy zawsze był miejscem, w którym można było kupić lokalne produkty od rolników, uważane za towar dobrej jakości, smaczny, zdrowy i stosunkowo niedrogi. Na popularność targowiska nie wpłynął też rozwój w mieście wielu znanych ogólnopolskich sieci handlowych. Zamknięcie handlu na rynku było teraz rodzajem profilaktyki. Ale pojawiły się też pytania, czy faktycznie jest tam potencjalnie mniej bezpiecznie, niż np. w sklepach wielkopowierzchniowych, które nie zostały unieruchomione. Do sprawy bazarów odniósł się ostatnio także minister rolnictwa.
-Nie zamykajmy targowisk i bazarów. W trosce o umożliwienie konsumentom dostępu do dobrej, polskiej żywności, zachowanie bytu rolników i sprzedawców apeluję do samorządów o niezamykanie targowisk i bazarów. Uważajmy na siebie i innych, ale też wspierajmy się. To miejsca pracy wielu osób i ich rodzin. To miejsca, na które docierają produkty od rolników, którzy mają dzisiaj ograniczony zbyt –pisał 25 marca na twitterze Jan Krzysztof Ardanowski.
Opinia naszego Czytelnika
Kilka dni przed apelem ministra do naszej redakcji zadzwonił Czytelnik, który zaprezentował podobny postulat w kontekście Augustowa, a także uargumentował nam swój punkt widzenia.
-Uważam, że targowisko miejskie powinno być uruchomione. Oczywiście niekoniecznie dla wszystkich sprzedawców, ale dla tych handlujących artykułami spożywczymi. Twierdzę tak, ponieważ wiem, że rolnicy mają bardzo duże zapasy warzyw i owoców. Od jesieni ubiegłego roku przechowywane są w chłodniach i nie można tego zbyć, a w tej chwili przywozi się do sklepów pomidory i ziemniaki m.in. z zagranicy. Zamknięcie targu na towar od własnych rolników jest dużym nieporozumieniem. W dużych sklepach sieci dyskontowych codziennie są rzesze klientów, nikt nie wchodzi do nich w maseczkach czy rękawiczkach i w takich okolicznościach nie słychać o wzroście zakażeń. Naturalnie należy zachować środki ostrożności, ale handel na świeżym powietrzu nie wydaje się specjalnie mniej bezpieczny niż w pomieszczeniu. Ponadto na targowiskach klienci nie przebierają w produktach, sprzedawca sam pakuje towar do torby i może to zrobić zachowując odpowiednie wymogi. Są miasta w Polsce gdzie bazary są czynne i my także możemy pomóc teraz rolnikom –mówi mieszkaniec.
O bezpieczeństwie na rynku
Orędownikiem ponownego otwarcia targowiska w Augustowie jest też Marcin Kleczkowski. Lider augustowskiego PiS uważa, że decyzja miasta o zamknięciu tego miejsca była nie do końca przemyślana. Ale nie krytykuje za to burmistrza, bo jak słusznie zauważa, znaleźliśmy się pierwszy raz w tak trudnej rzeczywistości. Zdaniem radnego powinniśmy obecnie pójść za jednoznacznymi wskazówkami ministra rolnictwa, a władze miasta muszą być wyczulone na podpowiedzi ze strony agend rządowych, radnych i mieszkańców. Kiedy brakuje możliwości dyskusji, nie ma obrad sesji i komisji rady miasta, cenne jest wsłuchanie się w głos społeczny.
-O zamykaniu takich miejsc jak targowiska decyduje główny inspektor sanitarny i podległe mu stacje sanitarno-epidemiologiczne. Jeśli na poziomie ogólnopolskim nie podjęto decyzji o zamknięciu małych, dużych oraz wielkopowierzchniowych sklepów, to całkowite zamknięcie targowiska jest mało zrozumiałe. Dużo ludzi zbiera się w sklepach, by zrobić zakupy. Znamy restrykcyjne wymagania bezpieczeństwa, skierowane do przedsiębiorców branży handlowej i to właśnie na przestrzeganiu tych wytycznych powinniśmy się skupić. Miasto powinno podjąć działania, aby na augustowskim bazarze mogło być dziś bardziej bezpiecznie –komentuje Marcin Kleczkowski.
Pomoc rodzimemu rolnictwu
-Należy zatroszczyć się o zapewnienie odpowiednich warunków. Po pierwsze powinno się określić odległość na targowisku pomiędzy stoiskami. W Augustowie raczej rzadko wszystkie stanowiska są zajęte, nasz bazar jest stosunkowo duży. Można ustawić tam też dystrybutory z płynami dezynfekcyjnymi, tak jak w sklepach wielkopowierzchniowych, gdzie zbiorowości ludzi są duże. Nie można w tak trudnym czasie eliminować małego handlu, aktywności wielu ludzi, dla których to ważne źródło utrzymania. Na targowisku spotykamy ludzi, dla których handel i sprzedaż tego, co wytworzą jest podstawą normalnej egzystencji. Sprzedają przede wszystkim nasze regionalne i zdrowe towary. Przypomnę dla porównania, że duże zakłady pracy pracują normalnie. Dzieje się tak, aby gospodarka też mogła przetrwać ten trudny czas. Dzisiaj widzimy, jak ważna jest praca zwykłego człowieka –dodaje lider augustowskiego PiS.
Komentarz zastępcy burmistrza Filipa Chodkiewicza:
-Targowiska w wielu miastach zostały zamknięte po apelach władz o maksymalne ograniczenie skupisk ludzkich. Chodziło o to, aby jak najrzadziej dochodziło do spotkań ludzi, podczas których następuje ryzyko zarażenia koronawirusem. Również w Augustowie targowica przestała funkcjonować. Osobiście jestem zwolennikiem przywrócenia na niej handlu, nawet w tym trudnym czasie, ale jedynie artykułami spożywczymi. W ostatnim tygodniu rozmawiałem z wieloma mieszkańcami zwracającymi słusznie uwagę, że sklepy spożywcze wciąż funkcjonują, a handel na świeżym powietrzu może powodować mniejsze zagrożenie. Dlatego urzędnicy i spółka analizują wprowadzone obecnie regulacje oraz zawarte z handlującymi umowy, aby znaleźć rozwiązanie pozwalające na uruchomienie naszego augustowskiego rynku w zakresie handlu spożywczego. Tak, aby można było zrobić zakupy, które są niezbędne również w tym trudnym czasie. To ważne, aby nasi drobni przedsiębiorcy mogli kontynuować swą pracę i dostarczać produkty spożywcze mieszkańcom.
Napisz komentarz
Komentarze