Okazało się, że rzeczywiście Przedsiębiorstwo Usługowo-Transportowe „Necko” w Augustowie już od 1 listopada nie zajmuje się wywozem odpadów.
Mieszkańcy zgłaszają nam zamieszanie, albo wręcz bałagan z wywózką. Zmniejszyła się częstotliwość, inne są dni wywozu śmieci. Brak jest pojemników na osiedlach mieszkaniowych. Czytelnicy pytają, po co takie częste zmiany, które wprowadzają tylko zamieszanie.
Po co te zmiany
Zmiana operatorów wywozu śmieci jest efektem spraw sądowych, które toczyły się odnośnie przetargów na odbieranie śmieci. Przypomnijmy, że w listopadzie 2015 roku miasto ogłosiło przetarg na wywóz odpadów komunalnych. Do przetargu przystąpiły między innymi miejska spółka Necko, MPO z Białegostoku, KOMA z Ełku. Najkorzystniejsze cenowo oferty, przedstawiły MPO i KOMA. Jednak po otwarciu ofert, miasto wyraziło oczekiwanie, że każda z firm biorących udział w przetargu zaprezentuje dodatkowe pozwolenia, o których nie było mowy w dokumentach przetargowych. W efekcie KOMA i MPO rozpoczęły proces sądowy, który wygrały.
Koniec końców obecnie odbiorem odpadów zajmują się w mieście dwie firmy: MPO z Białegostoku i Koma z Ełku. MPO pracuje na tzw. drugim sektorze, który obejmuje między innymi Lipowiec, ulice: Sejneńską, Armii Krajowej, Przemysłową, Partyzantów, Kasztanową, Zarzecze, Konopnickiej, dzielnice Baraki, Wypusty i Ślepsk. Natomiast ełcka Koma zajmuje się obsługą punktu zbiórki odpadów oraz wywozem śmieci z części osiedla Spółdzielni Mieszkaniowej w Augustowie. Skutki zmiany firmy widać było gołym okiem, bo ze spółdzielczych śmietników zniknęły kontenery na segregowane odpady. Kazimierz Kożuchowski, prezes SM w Augustowie, informuje, że Koma ma je dostarczyć już w tym tygodniu.
Są straty dla mieszkańców
Za całe zamieszanie zapłacili oczywiście mieszkańcy. Jak pisaliśmy w lipcu same koszty sądowe wyniosły wówczas 220 tysięcy złotych. Zapytaliśmy burmistrza Wojciecha Walulika o pełny wykaz kosztów, ale do momentu zamknięcia numeru odpowiedzi nie otrzymaliśmy.
Przypomnijmy, że w trakcie sądowej potyczki miasto musiało zabezpieczyć mieszkańców i wywóz odpadów powierzyło Necku, którego oferta była wyższa od obu firm, startujących w przetargu. O ile? Jak wyjaśniał Marcin Pawlusiewicz, kierownik działu marketingu MPO w Białymstoku, miasto za cały kontrakt zapłaciło o ponad 120 tysięcy złotych więcej niż wówczas, gdyby białostocka firma wygrałaby przetarg. A wartość dwuletniego kontraktu KOMY, jak podawała Justyna Denert, jej przedstawicielka, była tańsza od Necka o ponad 300 tysięcy złotych.
To są dane z lipca. Koszty sądowe z pewnością wzrosły. Do pozostałych kosztów trudno się odnieść.
Są straty dla Necka
Jak z rękawa posypały się plotki, że „Necko” może zbankrutować, a w efekcie pozwalniać pracowników.
-Nasza firma nie tylko zajmowała się wywozem odpadów na terenie Augustowa. Mamy też inne zadania. Obsługujemy teren gminy Nowinka -mówi Krzysztof Nosek, prezes Przedsiębiorstwa Transportowo-Usługowego „Necko” w Augustowie.- Co do plotek na temat zwolnień pracowników, to je dementuję. Nie planuję na razie takich działań.
Do całej sytuacji wrócimy za tydzień. Wtedy mamy otrzymać informacje od burmistrza.
Napisz komentarz
Komentarze