Okazuje się, że ze spotkania zapamiętane zostaną również miłe momenty.
-Po sesji podszedł do nas jeden z radnych i przez dłuższy czas rozmawiał z nami na tematy, które poruszaliśmy. Taka postawa zasługuje na szacunek -poinformował T. Jaworski. Poprosiliśmy o komentarz Przewodniczącego Rady Miasta Filipa Chodkiewicza:
"Przykro mi, że ktoś poczuł się nienależycie potraktowany. Zawsze zapraszam na sesje Rady Miasta i cieszę się, gdy czas na wizytę znajdują mieszkańcy. Chcę, by rada obecnej kadencji była otwarta. Dlatego, przy różnych opiniach, zawsze udzielam głosu gościom w stosownym punkcie porządku obrad. Uczciwa dyskusja z szacunkiem dla rozmówcy przynosi dobre efekty. Rola przewodniczącego obrad bywa trudna. Zwłaszcza, kiedy dyskusja staje się gorąca, głos chce zabrać kilkanaście osób i pojawiają się argumenty ad personam. Musimy przestrzegać zasad oraz respektować regulamin pracy rady. Nie dziwi mnie, że na sali obrad pojawiają się emocje. Nie traktuję tego, jako coś złego. Jednak to na mnie ciąży rola strażnika zasad. Jeśli ktoś je narusza, reaguję. Przyjmuję, że mimo różnic zdań, zarówno radni, jak i goście, kierują się jak najlepszymi pobudkami i choć różnie definiowany, to cel mają wspólny – dobro naszego miasta. Z takim przeświadczeniem łatwiej jest rozmawiać i mam poczucie, że właśnie od nas - mieszkańców mniejszych społeczności - mogliby się uczyć politycy, często zaślepieni interesem partii, a nie wspólnoty".
Napisz komentarz
Komentarze