Część Radnych Miejskich nie kryła zaskoczenia, że jeszcze kilka tygodni temu zwrócono się do miasta o wsparcie w wysokości 15 tysięcy złotych. A w krótkim czasie ta kwota znacząco wzrosła. Na spotkaniu nie było przedstawicieli stowarzyszenia, które prowadzi Warsztaty Terapii Zajęciowej, w ich imieniu głos zabrał Andrzej Zarzecki. Dyrektor Centrum Sportu i Rekreacji w 1993 roku współtworzył WTZ i przez pierwszych 7 lat kierował tą instytucją. Zaczął od przedstawienia historii zakupu samochodów dla osób niepełnosprawnych.
-To trzeci samochód, którym warsztaty będą użytkować. Pierwszy został zakupiony i przekazany przez Państwowy Fundusz Rehabilitacji Osób Niepełnosprawnych. Drugi był dofinansowany przez fundusz. Część środków własnych została wniesiona przez Gminę Miasto Augustów w kwocie około 30 tysięcy. Trzeci samochód zakupywany jest na podobnych zasadach. Środki pochodzą z PFRON-u, a fundusz zwiększył oczekiwania dotyczące wkładu własnego, który wynosi dziś około 50 tysięcy. Z czego miasto zamierza dofinansować 30 tysięcy, powiat 15 tysięcy i 5 tysięcy ze środków własnych stowarzyszenia, które w tej chwili prowadzi WTZ. Ten samochód również będzie służył wyłącznie na potrzeby przewozu osób niepełnosprawnych –poinformował Andrzej Zarzecki. Zdaniem szefa CSiR fakt dwukrotnie zwiększonej kwoty wynika z tego, że obecny samochód użytkowany przez warsztaty zostanie przekazany miastu.
-Brakuje bodaj 55 tysięcy do sfinansowania wkładu własnego. Natomiast w zasobach miasta pozostanie obecny samochód, którego wartość wynosi ponad 20 tysięcy złotych. W pierwszej uchwale podjęliście państwo decyzję o przekazaniu 15 tysięcy złotych przy jednoczesnym zatrzymaniu samochodu o wartości 20 kilku tysięcy. Czyli przekazana kwota nie pokryła wartości samochodu, które miasto pozyska– dodał Zarzecki, kolejny raz zmuszony do reprezentowania stanowiska Starostwa Powiatowego podczas sesji Rady Miasta. Wszystko za sprawą tego, że część radnych wyraziła swoją dezaprobatę wobec nierównego rozłożenia kosztów pomiędzy miastem i powiatem.
-Osoby niepełnosprawne są bardzo ważne, ale nie rozumiem, dlaczego miasto ma dołożyć dwukrotnie więcej niż powiat – pytał radny Artur Kleczkowski. Jego punktu widzenia nie podzieliła radna Joanna Lisek, wyraźnie oburzona takim przedstawieniem sprawy.
-Jeżeli jako miasto dokładamy 30 tysięcy, a obecnie użytkowany samochód warty 20 tysięcy zostaje u nas, to dołożymy tylko 10 tysięcy. Czyli powiat daje 15, a miasto de facto 10. Jestem zażenowana tą dyskusją. Nie wiem czy chcemy ukarać pana starostę, czy osoby niepełnosprawne? Ludzie w mieście mówią, że przez niechęć między miastem i starostwem karane są osoby niepełnosprawne –zaznaczyła J. Lisek. Mocno koncyliacyjny ton emocjonującej dyskusji, przedstawiła na tle pozostałych debatujących radna Bożenna Łukaszewicz.
-Nie chcę był adwokatem stowarzyszenia, ale adwokatem osób niepełnosprawnych. Z tego, co poprzednio mówiła kierownik warsztatów, poszukiwane były inne źródła pozyskania odpowiedniej kwoty. Być może były trudności w tym zakresie. Chcę podkreślić, że PFRON przeznaczył 75 tysięcy na zakup tego samochodu. Jeżeli nie będą uzbierane środki do końca roku, to te pieniądze przepadną – powiedziała B. Łukaszewicz.
Przy 15 głosach za i 2 wstrzymujących się uchwała została przyjęta.
Napisz komentarz
Komentarze