Od dawna Pan jest w polityce, w działalności publicznej. Cieszy się Pan dużą popularnością na Podlasiu. Zasiadanie w Parlamencie Europejskim to zupełnie nowy rozdział.
-Od 2 lipca Parlament Europejski rozpoczął kolejną kadencję po majowych wyborach. Zgodnie z moimi zainteresowaniami należę do Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, ponadto w zastępstwie – jestem w Komisji Rozwoju Regionalnego. Ważnym wydarzeniem był wybór przewodniczącego Komisji Europejskiej: została Ursula von der Leyen, lepsza zapewne niż forsowany na to stanowisko Frans Timmermans. 16 września wystąpiłem na sesji plenarnej w Strasburgu w sprawie, która ma spore znaczenie dla gospodarki woj. podlaskiego. Domagałem się przywrócenia wiz zakupowych dla obywateli Białorusi, które zostały zniesione na początku tego roku w wyniku unijnych regulacji. Mogą oni wprawdzie korzystać z wiz turystycznych, ale pod warunkiem spełnienia uciążliwych wymagań formalnych. Handel przygraniczny, jak wiemy, zapewnia liczne miejsca pracy, utrzymanie wielu rodzinom.
Na czym przede wszystkim będzie Pan koncentrować się podczas pracy
w Parlamencie Europejskim?
-Szczególnie leży mi na sercu europejskie wsparcie dla rolnictwa, z czego realnie korzystają polscy rolnicy. Niepokoją pomysły uszczuplenia budżetu UE na Wspólną Politykę Rolną w nowej perspektywie finansowej 2021 –2027 r. Trzeba zatem stanowczo się temu przeciwstawić. Chodzi o to, aby Polska otrzymała jak najwięcej środków. Jestem głęboko zainteresowany kontynuacją programów wspierających rozwój spóźnionych gospodarczo regionów UE. Zapowiedzi pewnych korekt w Polityce Spójności budzą obawy. Realizujemy bowiem ważne inwestycje infrastrukturalne w Polsce Wschodniej, mamy dalsze plany, aby znikły dysproporcje cywilizacyjne. Z zachowaniem pięknej przyrody.
Jak Pan ocenia obecny kształt Wspólnej Polityki Rolnej UE oraz proponowane jej zmiany w najbliższych latach? W jakim kierunku według Pana te zmiany powinny pójść?
-Mój punkt widzenia w ocenie Wspólnej Polityki Rolnej wynika z tego, czy służy ona dobrze interesom polskich rolników i mieszkańców wsi, na ile wspomaga rozwój produkcji rolnej, stabilizację cen oraz poprawę jakości życia na wsi. W ogólnym bilansie, można powiedzieć, że nasi rolnicy potrafili wykorzystać środki unijne, modernizowali gospodarstwa, polepszyły się warunki życia na wsi. Niemniej jednak trzeba wprowadzać zmiany WPR, bo nie ze wszystkim jest dobrze. Kierunek na zrównoważoną produkcję rolną, z realizacją celów klimatycznych i ochrony środowiska naturalnego, według mnie słuszny. Coraz większe unijne wymagania związane z bioróżnorodnością, dobrostanem zwierząt, rozwijanie rolnictwa ekologicznego, wiąże się jednak z większymi kosztami po stronie rolników. Trzeba je zrekompensować, by nie utracić konkurencyjności. Myślę, że otwierają się nowe szanse przed polskim rolnictwem, gdzie dominują małe i średnie gospodarstwa. Preferencje dla „zielonej produkcji” są do wykorzystania w tych warunkach. W Parlamencie Europejskim powinniśmy solidnie popracować nad uproszczeniem skomplikowanych procedur, usunięciem biurokratycznych barier, które utrudniają wielu rolnikom sięganie po pieniądze z pożytecznych programów pomocowych.
Kiedy poziom unijnych dopłat bezpośrednich do gospodarstw w Polsce może zostać podwyższony do poziomu tych dopłat w krajach zachodniej Europy - tak, jak chce tego Prawo i Sprawiedliwość? Od czego to zależy?
-W programie wyborczym PiS, rzeczywiście, stawiamy mocno postulat wyrównania dopłat bezpośrednich dla rolników polskich, przynajmniej, do poziomu średniej unijnej. To się nam należy i nie ma żadnych, racjonalnych powodów, aby tę niesprawiedliwość -wbrew unijnym zasadom -nadal utrzymywać. Podwyższenie opłat powinno nastąpić w nowej perspektywie finansowej, a więc po przyjęciu budżetu UE. Spodziewam się, zostanie przełamany opór części państw członkowskich, zwłaszcza, krajów zachodniej Europy. Budując zaś sojusz wzajemnego wsparcia państw Europy Środkowo –Wschodniej osiągnięcie tego celu staje się realne.
Jak Polska może skorzystać na tym, że będzie mieć unijnego komisarza
d.s. rolnictwa? Czy może zmienić podejście władz UE do polskiego rolnictwa?
-Polityka rolna UE jest niezwykle ważna z punktu widzenia interesów Polski. Już sam fakt objęcia teki rolnictwa w Komisji Europejskiej przez Janusza Wojciechowskiego jest dla nas korzystny. Zna się na rolnictwie naprawdę dobrze, z dużym doświadczeniem parlamentarnym oraz w pełnieniu istotnych urzędów. Na pewno będzie się starał, aby Wspólna Polityka Rolna odpowiednio uwzględniała specyficzne problemy oraz wyzwania jakie ma przed sobą rolnictwo naszej części Europy, aby też zasady jej realizacji były jednolite dla wszystkich krajów.
Niewiele dni pozostało do wyborów parlamentarnych w Polsce. Pana zaangażowanie w kampanii wyborczej jest widoczne w naszym województwie. Co chciałby Pan powiedzieć wyborcom?
-Namawiam do udziału w wyborach, aby nikt nie był obojętny. Nie możemy pozwolić, by wróciły do władzy partie, którym specjalnie nie zależy na rozwoju Polski wschodniej. Z pełnym przekonaniem zachęcam do głosowania na Kazimierza Gwiazdowskiego, kandydata na posła z listy PiS, pozycja nr 4. Mając za sobą długoletnie doświadczenie w pracy sejmowej, wcześniej w samorządzie, Kazimierz Gwiazdowski udowodnił, że potrafi wytrwale, twardo występować w interesie rolników, aby były wprowadzane zmiany ku poprawie opłacalności produkcji. Bardzo aktywny na posiedzeniach sejmowej Komisji Rolnictwa i Rozwoju Wsi, jako członek, a później wiceprzewodniczący. Dobijał się przez te lata skutecznie o budowę dróg lokalnych, obwodnic, remonty ulic w Grajewie oraz w okolicznych powiatach. Pomagał w staraniach o pieniądze na budowę remiz strażackich, hal sportowych i zakup samochodów ratowniczo - gaśniczych dla OSP. W Augustowie, razem z Kazimierzem Gwiazdowskim, spotkaliśmy się z plantatorami tytoniu, którzy z powodu pogarszającej się opłacalności produkcji domagają się dodatkowego programu pomocy. Dzięki wysiłkom Kazimierza Gwiazdowskiego sport szkolny w naszym województwie otrzymuje większe wsparcie finansowe. Wychowanie dzieci i młodzieży poprzez sport to dla niego cel szczególnie ważny przy pełnieniu społecznej funkcji prezesa Podlaskiego Wojewódzkiego Szkolnego Związku Sportowego.
Rozmawiał Waldemar Staszyński
Napisz komentarz
Komentarze