W poniedziałek, 24 października, rada nadzorcza spółki miejskiej Wodociągi i Kanalizacje Miejskie w Augustowie odwołała prezesa Tomasza Wojszko, który funkcje tę pełnił przez 25 lat. Postanowiliśmy zapytać zarówno burmistrza, jak i przewodniczącego rady nadzorczej spółki o powody tego zwolnienia.
-Zdecydowaliśmy o odwołaniu pana Wojszko, ponieważ uznaliśmy, że spółce potrzeba pewnego zdynamizowania. Miasto ma w tej chwili ambitne zamierzenia, dotyczące rozwoju dróg lokalnych, z czym się wiąże instalacja wodociągowo -kanalizacyjna oraz kanalizacji burzowej. Władze miejskie chcą też uporządkowania spraw kanalizacji burzowej, a także rozwoju sieci wodociągowo-kanalizacyjnej –mówi Sebastian Piekarski, przewodniczący rady nadzorczej miejskiej spółki wodociągowej. -W ocenie rady nadzorczej pan prezes Wojszko nie dawał gwarancji, że te czynności będą odpowiednio dynamicznie, sprawnie i szybko wprowadzane. Dlatego uznaliśmy, że spółka potrzebuje nowego otwarcia, nowego impulsu, co może dać nowy zarządzający.
Powód odwołania prezesa krótko i zwięźle skomentował także Wojciech Walulik, burmistrz miasta.
-Przede wszystkim jest to utrata zaufania i opieszałość w działaniu –informuje burmistrz. - Chcemy miasto rozwijać w szybkim tempie, a do tego jest potrzebny sprawny menadżer.
Nieoficjalnie, po Augustowie krążą pogłoski jakoby powodem odwołania był konflikt między dzielnicą Ślepsk, w której mieszkają osoby związane z obecnymi władzami miasta, a wodociągami. Zarówno burmistrz, jak i przewodniczący rady nadzorczej tego nie potwierdzają.
-Nic mi nie wiadomo na temat konfliktu między wodociągami a dzielnicą Ślepsk –podkreśla Sebastian Piekarski. -Oczywiście jest problem cieku wodociągowo-kanalizacyjnego. Bywają tam pewne problemy, ale nie nazwałbym tego konfliktem.
Z naszych informacji wynika, że kilkadziesiąt lat temu mieszkańcy Ślepska na swój koszt wybudowali wodociąg, ale jest on podpięty do sieci gminy Augustów, a nie miejskiej. Koszty utrzymania są duże, więc mieszkańcy zabiegają o przyłączenie się do sieci miejskiej. Zamiar ten miał rzekomo blokować prezes wodociągów.
Obecnie funkcję prezesa pełni główny księgowy prokurent Janusz Roszkowski. W przyszłym tygodniu ma być rozpisany konkurs na stanowisko prezesa miejskiej spółki. Nabór kandydatów ma trwać do końca listopada. Skoro długoletni prezes nie spełniał wymogów, zapytaliśmy więc o wymagania w stosunku do nowego zarządzającego.
-Poprzedni prezes spełniał wymogi formalne, ale my w tym konkursie nie zamierzamy takich szczególnie restrykcyjnych warunków określać –tłumaczy Sebastian Piekarski. - Chcemy żeby to była osoba, która ma doświadczenie w zarządzaniu, a przede wszystkim pomysł i chęć, by tę spółkę rozwinąć. A mówiąc o rozwoju spółki mam na myśli rozszerzenie jej zadań. Miasto oczekuje też od swojej spółki, by z tych zadań zadowoleni byli przede wszystkim mieszkańcy. Wracam tu do sprawy Ślepska. Nowy prezes ma działać tak, by takie sytuacje nie miały miejsca. Spółka powinna zrobić wszystko, co się da, aby w mieście następował rozwój sieci wodociągowo- kanalizacyjnej.
Warto wspomnieć, że stan finansowy spółki jest stabilny, co zresztą potwierdza przewodniczący rady nadzorczej, jak i burmistrz miasta.
-Ubiegły rok spółka zakończyła działalność niewielkim zyskiem, ale ta sytuacja utrzymuje się na podobnym poziomie już od dłuższego czasu –informuje Sebastian Piekarski.
Tomasz Wojszko przez 25 lat pełnił funkcję prezesa wodociągów. Z naszych informacji wynika, że większość pracowników nie jest zadowolona z decyzji władz miasta i chwali byłego już prezesa. Zapytaliśmy też władze miejskie, czy zamierzają jakoś oficjalnie mu podziękować za tyle lat pracy. Uzyskaliśmy odpowiedź od Wojciecha Walulika, że nie.
Nasuwa się też pytanie, czy poniedziałkowa decyzja nie jest początkiem kolejnych rotacji w miejskich spółkach? Burmistrz odpowiada, że nie ma takich planów.
Napisz komentarz
Komentarze