Stoją w centrum miasta i szpecą. Chodzi o budynki, których zaniedbany wygląd nie sprzyja pozytywnemu wizerunkowi naszego miasta. Opisywaliśmy już między innymi budynek w centrum miasta, gdzie obecnie mieści się Miejski Ośrodek Pomocy Społecznej, pisaliśmy o dworcu kolejowym. Teraz na warsztat bierzemy budynek po byłej mleczarni.
Jolanta Wojczulis
14.05.2019 13:14
(aktualizacja 14.04.2023 09:05)
Jolanta Wojczulis
Do tematu brzydkich budynków w centrum Augustowa na łamach naszej gazety powracaliśmy nieraz. Było to spowodowane nie tylko naszym poczuciem estetyki, ale także sygnałami od naszych Czytelników. Mamy nadzieję, że to między innymi dzięki nam niektóre z niechlubnych wizytówek naszego miasta zostały odremontowane. Mam tu na myśli jak choćby kamienicę, w której kiedyś mieścił się pamiętny „Rolnik”, a obecnie znajduje się dom handlowy. Nie łudźmy się jednak, że jest dobrze, bo nadal w naszym mieście jest wiele budynków, których stan i wygląd pozostawia wiele do życzenia. Jednym z nich z pewnością jest budynek po byłej mleczarni, który znajduje się przy ulicy Zygmuntowskiej niemalże w centrum miasta. Większość augustowian z pewnością pamięta, że jeszcze siedem lat temu mieściła się tam siedziba mleczarni Mlekpol, którą niestety zamknięto.
Wszyscy zastanawiali się wtedy dlaczego zamknięto tak duży zakład. Edmund Borawski, prezes Mlekpolu, powiedział wówczas, że jest to spowodowane przede wszystkim faktem, że zakład produkcji mleka w Augustowie zlokalizowany jest w centrum miasta, w jego mieszkaniowej części.
-Stare budownictwo i bezpośrednie sąsiedztwo budynków mieszkalnych uniemożliwia nam rozwój zakładu – powiedział E. Borawski w 2012 roku. - Ważnym czynnikiem w podjęciu tej decyzji był też brak jakiegokolwiek zaplecza magazynowego w augustowskim zakładzie, co w znaczący sposób podrażało koszty produkcji i z ekonomicznego punktu widzenia czyni jego utrzymanie nieopłacalnym.
Zamknięcie mleczarni stało się faktem, pracownicy odeszli, jednak ogromny budynek po mleczarni pozostał. Przez te kilka lat stał nieużytkowany i niszczał. Jakiś czas temu w mieście mówiło się, że nieruchomość ta w końcu zacznie tętnić życiem, bo nabył ją jeden z augustowskich przedsiębiorców. Postanowiliśmy się z nim skontaktować i zapytać co planuje zrobić w tym budynku i czy myśli o jego wyremontowaniu. Okazało się jednak, że budynek nie jest jego własnością, a informacje o tym, że jakoby go kupił są wyssane z palca.
Nie zostało nam nic innego jak o budynek zapytać u samego źródła, czyli w Spółdzielni Mleczarskiej „Mlekpol” Grajewo. Okazało się, że budynek znajdujący się przy ulicy Zygmuntowskiej nadal jest własnością Mlekpolu. Zapytaliśmy więc Edmunda Borawskiego prezesa Spółdzielni Mleczarskiej „Mlekpol” Grajewo, jakie będą dalsze losy tej nieruchomości.
-Ze względu na lokalizację nie ma możliwości utrzymania przetwórstwa w tym miejscu, dlatego zarząd spółdzielni jest zainteresowany zbyciem tej nieruchomości –poinformował nas krótko prezes.
Kto wie, może w końcu znajdzie się ktoś chętny i zakupi nieruchomość na Zygmuntowskiej i zrobi z nią porządek.
My konsekwentnie do zaniedbanych budynków w Augustowie, będziemy jeszcze powracać na łamach naszej gazety, mając nadzieję, że ich właściciele wezmą sobie niesmak mieszkańców do serca i zajmą się remontem swoich nieruchomości. A to sprawi, że centrum Augustowa będzie w końcu ładną wizytówką godną naszego królewskiego miasta.
Napisz komentarz
Komentarze
Aktualnie nie ma żadnych komentarzy. Bądź pierwszy, dodaj swój komentarz.
Napisz komentarz
Komentarze