Przypomnijmy, że we wtorek, 4 października, odbyła się sesja rady miejskiej, na której samorządowcy skrytykowali postępowanie władz powiatu augustowskiego związane z wydawaniem decyzji na budowę dróg miejskich. Padło wówczas sporo zarzutów, co do działań starostwa, te zaś postanowiło odnieść się do nich na konferencji prasowej.
- Na sesji miejskiej padło wiele sformułowań związanych z opieszałością starostwa i brakiem woli w kwestii wydawania pozwoleń na budowę i przyjmowania zgłoszeń – mówił Jarosław Szlaszyński, starosta powiatu augustowskiego. – Jesteśmy otwarci i nie mamy nic do ukrycia i chcemy przedstawić swoje argumenty w tej sprawie.
Starosta zapewnił też, że starostwo niczego nie blokuje, a jedynie działa zgodnie z prawem. Na potwierdzenie tych słów poprosił Bogdana Grabowego, naczelnika Wydziału Architektury i Budownictwa Starostwa Powiatowego, który wyjaśniał dziennikarzom różnice procedury pozwolenia na budowę i zgłoszenia budowy.
- Zgłoszenie obowiązuje wtedy, gdy wykonuje się prace nie zmieniające np. szerokości ulicy – wyjaśniał Bogdan Grabowy. – Jeśli roboty mają większy zakres niż tylko położenie nawierzchni na już istniejącej drodze, to wymaga to pozwolenia na budowę.
Zdaniem starostwa zgłoszone przez władze miasta przebudowy i remonty ulic: Straży Leśnej, Sasankowej, Porzeczkowej, Agrestowej, Perstuńskiej, Jabłoniowej i Słonecznej wymagają właśnie pozwolenia na budowę. Wiadomo, że procedura pozwolenia na budowę jest o wiele bardziej kosztowniejsza i dłuższa dla inwestora, ale jak podkreślał starosta, nie zawsze można ją pominąć.
- My musimy podchodzić przychylnie, z dozą życzliwości, ale zgodnie z przepisami prawa – dodał starosta. – Nie możemy wydawać decyzji pozytywnych, jeśli są one niezgodne z prawem. Jesteśmy otwarci i przychylni. Czekamy więc na prawidłowo wypełnione wnioski i będziemy wydawać decyzje. Jeśli będą niekompletne to wzywamy do uzupełniania dokumentów.
Na dowód, że starostwo nie działa opieszale Jarosław Szlaszyński przedstawił dokumenty, z których wynika, że w kwietniu tego roku zostały miastu wydane decyzje o pozwoleniu na budowę ulic: Złotej, Sadowej, Marii Dąbrowskiej i Elizy Orzeszkowej. A co do pozostałych dróg, starosta dodał, że wszystkie remonty muszą być zgodne z planem zagospodarowania przestrzennego, a nie wszystkie zgłoszone inwestycje takie były.
Jarosław Szlaszyński nie chciał dokładnie komentować wszystkich zarzutów, jakie padły na obradach samorządu miejskiego, ale podkreślił, że współpraca z miastem nie należy do łatwych.
- Do współpracy potrzebne są dwie strony. Wielokrotnie w imieniu zarządu zwracaliśmy się do władz miejskich o umorzenie podatku od nieruchomości dla augustowskiego szpitala. Wszyscy dobrze wiemy, jaka jest jego sytuacja. Poprzedni burmistrzowie takiego podatku nie pobierali, a teraz kiedy szpital dźwiga się z długów miasto pobiera podatek– poinformował starosta.- Ta współpraca i relacja jak widać jest czasami trudna. Chcę podkreślić, że w większości samorządów taki podatek jest umarzany.
Na pytanie dziennikarzy związane z propozycją miejskich samorządowców dotyczącej kilku wspólnych sesji z radnymi powiatowymi, starosta odpowiedział, że nie widzi przeszkód.
Na zakończenie warto dodać, że władze miejskie w dwóch przypadkach odwołały
się do wojewody od decyzji starostwa w kwestii dróg. Do czego zresztą, jak podkreślał Jarosław Szlaszyński, usilnie namawiał, gdyż prawo nie jest precyzyjne.
Napisz komentarz
Komentarze