Przypomnijmy, że bardzo często zajmujemy się sygnałami od naszych czytelników. Nie ma tygodnia, by do naszej redakcji nie spływały prośby o interwencję w różnych sprawach. Tym razem otrzymaliśmy zdjęcia brzegu jeziora Necko w okolicach augustowskiego sanatorium i jednego z hoteli.
-Spacerowanie to bardzo przyjemna czynność, ale trudno mówić o przyjemności jeśli natyka się na taki nieprzyjemny widok -informuje nas Czytelniczka (imię i nazwisko znane redakcji) -Na brzegu jeziora walają się plastikowe butelki, a w samym lesie nie brakuje mnóstwa śmieci. Mam wrażenie, że najbardziej znane spacerowe miejsce w naszym mieście jest zaniedbane i zamiast być wizytówką odstrasza. Czy nikt nie może zająć się posprzątaniem tego terenu? Zdaje sobie sprawę, że mieszkańcy Augustowa są w dużej mierze winni takiej sytuacji, bo zwyczajnie śmiecą, ale przecież mamy odpowiednie służby, które powinny zająć się ich posprzątaniem.
W tej sprawie zadzwoniliśmy do augustowskiego magistratu. Teren w okolicy bulwarów nie jest wyłączną własnością miasta.
-Zajmiemy się tym bałaganem. Zwrócimy uwagę osobom odpowiedzialnym, by na bieżąco teren był sprzątany -wyjaśnia Adam Wysocki, kierownik Referatu Gospodarki Komunalnej, Rolnictwa i Ochrony Środowiska Urzędu Miejskiego w Augustowie.
I po raz kolejny w takiej sytuacji sprawę rozwiązałaby obecność Straży Miejskiej w Augustowie. Przypomnijmy, że ta formacja, która między innymi zajmowała się pilnowaniem porządku i czystości na posesjach i nie tylko, została zlikwidowana przed laty.
Mamy nadzieję, że problem śmieci szybko zniknie. Zapraszamy też naszych Czytelników, by informowali redakcję o nurtujących ich problemach.
Napisz komentarz
Komentarze