Film „Kafarnaum”, który kinochłonowa widownia mogła obejrzeć w Kinie Iskra, w reżyserii Nadine Labaki, zdobył nagrodę reżyserską w Cannes oraz nominacje do między innymi Złotego Globu i Oscara w kategorii filmów nieanglojęzycznych.
Chęć opowiedzenia na ekranie czyjejś historii przyszła do Nadine Labaki zupełnie niespodziewanie.
-Labaki przeczytała historię o chłopcu, który postanowił podać swoich rodziców do sądu i oskarżyć ich o to, że mimo tego, że wiedzieli jaka beznadziejna czeka go przyszłość powołali go do życia –mówił krytyk filmowy Artur Zaborski, który był gościem piątkowego pokazu Dyskusyjnego Klubu Filmowego „Kinochłon”. –Rodziców chłopca, pochodzącego z najuboższej klasy nie było stać na wykupienie dokumentu poświadczającego jego urodzenie, niezbędnego do normalnego funkcjonowania. Ludzie w Libanie pozbawieni tego dokumentu nie mają bowiem dostępu do służby medycznej, do edukacji oraz do legalnej pracy. W związku z tym rzesza ludzi w Libanie żyje w ubóstwie, i nawet nie wie ile ma lat. Labaki bardzo wzięła tę historię do serca i postanowiła opowiedzieć ją światu. Aby scenariusz filmu był wiarygodny postanowiła na dwa tygodnie zamieszkać w slumsach. Niestety okazało się, że był to za krótki czas, aby zjednać sobie mieszkające tam osoby, dlatego też Labaki postanowiła przedłużyć swój pobyt.
Z dwóch tygodni jej egzystencja w slumsach przedłużyła się do pół roku. Zaowocowało to 500 godzinnym materiałem, ale przede wszystkim zaangażowaniem do filmu ludzi, których tam poznała.
Napisz komentarz
Komentarze