Zmagania Odyseuszy polegają na tym, że wybierają oni jeden z problemów długoterminowych, czyli tzw. zadanie, po czym przez kilka miesięcy samodzielnie projektują, przygotowują i udoskonalą jego rozwiązanie. Uczestnicy razem analizują problem i zastanawiają się, jak można sobie z nim poradzić. Następnie wspólnie decydują jak to, co w ich pomysłach najlepsze, połączyć w 8-minutową prezentację, którą przedstawiają sędziom. Podczas konkursu zespół musi się także zmierzyć z problemem spontanicznym, którego treść poznaje dopiero na miejscu. W tym roku drużyna Odyseuszy: Joanna Żytkowska, Paulina Zamojska, Jakub Szmidt, Mikołaj Walulik, Patryk Karpiński i Franciszek Olszewski wybrała temat: „W pracowni mistrza Leonarda”, w którym miała za zadanie przygotować i odegrać autorską opowieść o Leonardzie da Vinci. W spektaklu uczniowie musieli pokazać scenografię wyobrażającą pracownię mistrza, a w niej trzy repliki jego prac. Ekipa z dwójki „namalowała” obraz „Mona Lisy” z 460 guzików, wykonała trójwymiarowy model z 1500 plastikowych słomek oraz „wyrzeźbiła” model głowy mężczyzny z 700 kredek.
Na scenie, oprócz samego Leonarda, musiał wystąpić Mecenas, który zlecił mu rozwiązanie określonego problemu, a także Krytykant, którego drwiny i kpiny sprawiły, że Da Vinci zrezygnował z pewnego ciekawego projektu, ale jak na ironię, podczas przedstawienia wyszło na to, że ów wyśmiany wynalazek, to rzecz powszechnie dziś używana. Mowa tu o robocie kuchennym.
Warto dodać, że nad samym spektaklem drużyna pracowała przez około dwa miesiące. Najpierw musiała zgłębić biografię Leonarda, potem analizując kategorie, które będą oceniane, a było ich w sumie 28, napisać scenariusz. Pomysłem drużyny było wykorzystanie prawie 200 słów na literę „N”, a następnie zaprojektowanie i wykonanie kostiumów i scenografii.
-Podczas eliminacji regionalnych w Warszawie Odyseusze pokazali swój spektakl, który otrzymał rewelacyjne noty, dlatego też chcieliśmy przedstawić go augustowianom- dodaje Beata Tomaszewska, trener Odysei Umysłu.
Ponadto trzeba tu podkreślić, że drużyna prowadzona przez panią Tomaszewską pracuje już ze sobą trzy lata i jak zapewnia trenerka, z każdym rokiem współpraca młodymi ludźmi obfituje w bardzo dobre doświadczenia.
-Kiedy obserwuję, jak Odyseusze rozwiązują dane zadanie, utwierdza mnie to tylko w przekonaniu, że warto podążać za marzeniami -dodaje na zakończenie nauczycielka.
Oprac. B. Perzanowska
Napisz komentarz
Komentarze