Na odpady nie ma rady

-Jako mieszkaniec domu jednorodzinnego wiem o tym, że worków z odpadami selektywnymi gromadzi się dosyć spora ilość. Szczególnie duży problem robi się w sezonie letnim, kiedy segregujemy plastikowe opakowania i tzw. zmieszane, czyli kartony po sokach i po mleku. Odbiór raz w miesiącu jest problematyczny. Sugerowałbym, aby w okresie letnim robić to raz na dwa tygodnie. Wspomnę też o objętości worków, jaką każda posesja produkuje. Każdy z właścicieli domów musi wygospodarować pomieszczenie na ich gromadzenie. Podam na własnym przykładzie, że w przypadku trzech osób wychodzi kilkanaście worków. Zwłaszcza latem budzi to nawet zagrożenie epidemiologiczne. Kiedy resztki napojów, soków, mleka i jogurtów fermentuje, to rozwijają się w nich insekty –zaalarmował A. Sieńko podczas komisji rozwoju. Skarbnik miasta Sławomir Sieczkowski przyznał, że uwaga radnego jest słuszna, ale trudna do zrealizowania. Wszystko jak zwykle uzależnione jest od pobierania opłat za usługę.