Krzysztof Przekop
Jednym z głównych problemów w Augustowie jest brak porządku w przestrzeni publicznej. Co roku latem piszemy o brudnych chodnikach, nieposprzątanych ulicach. Zimą z kolei piszemy o problemach z odśnieżaniem. Ten numer poświęcamy porządkom.
Temat okładkowy to smog, a właściwie plan walki z tym śmiertelnym zagrożeniem i pieniądze które dość łatwo zdobyć. Smog jest zjawiskiem lokalnym. To my sami za niego odpowiadamy. Mieszkańcy bloków są rozgrzeszeni, bo mogą uznać się za ekologicznych. To zasługa władz spółdzielni mieszkaniowej i władz miasta Augustowa. Wiele lat temu spółdzielnia zlikwidowała lokalne kopcące kotłownie, a miasto zrealizowało plan rozbudowy i unowocześnienia sieci ciepłowniczej. W ten sposób prawie wszystkie bloki w Augustowie zostały podłączone do bardzo ekologicznej, jak na tamte czasy, centralnej ciepłowni. Dzisiejsi wytwórcy smogu to mieszkańcy domów jednorodzinnych. Gdy mamy pogodę wyżową, moi rówieśnicy mówią, że Augustów pachnie ich dzieciństwem. Od ponad 40 lat nic się nie zmieniło. Problem się nawet pogłębił, bo domy budowane w końcu XX i na początku XXI wieku jako główne źródło ogrzewania używają kominków „z płaszczem” lub pieców na węgiel. A to główne źródło PM 10 i PM 2,5 oraz związków siarki. Rozwiązaniem jest podłączenie domów do ciepłowni centralnej lub do gazu. Wygląda na to, że powstały przed rokiem pomysł nabiera tempa. Każdy kto zdecyduje się wymienić swojego kopciucha na ekologiczne źródło ciepła dostanie „łapówkę” w wysokości 7000 zł. Tak zdecydowały władze miasta, a ja taką korupcję z całą mocą popieram. Jak zdobyć te pieniądze opisujemy w teście okładkowym „Duże pieniądze do wzięcia”.
Napisz komentarz
Komentarze