Beata Perzanowska
Marcin Kącki ujawnił między innymi molestowanie chórzystów Poznańskiego Chóru Chłopięcego przez Wojciecha Kroloppa, zarzuty kobiet dotyczące molestowania seksualnego w Samoobronie, czy proceder kupowania podpisów poparcia w wyborach parlamentarnych, instalując kamerę u współpracowników posłanki Renaty Beger. Jego reporterska praca spotkała się z ogromnym uznaniem w postaci najważniejszych nagród dziennikarskich. Marcin Kącki otrzymał tytuł Dziennikarza Roku w rankingu miesięcznika Press, nagrodę MediaTorów, Grand Press w kategorii dziennikarstwa śledczego oraz nagrodę Watergate Stowarzyszenia Dziennikarzy Polskich. Do tej pory wydał pięć książek reporterskich. Jedna z nich „Białystok. Biała siła, czarna pamięć” była nominowana do Nagrody Literackiej Nike. Spotkanie z Marcinem Kąckim prowadziła Monika Rowińska, bibliotekarka ze Szkoły Podstawowej nr 4 w Augustowie i współorganizatorka cyklu.
-Najpierw wbił mnie w fotel swoją książką o Białymstoku. Sprawił, że na to bliskie mi miasto spojrzałam jak na obce. Potem wstrząsnął mną opowieścią o Maestro, który całymi latami krzywdził dzieci na oczach rodziców, nauczycieli, urzędników i dziennikarzy. Ujął mnie tym, że zżyma się tym na pytania o odwagę potrzebną w opisywaniu tematów, o których nikt przed nim nie odważył się pisać i w końcu zachwycił swoją wiarą, że jego książki mogą zmieniać świat. To kolejny gość zwabiony do Augustowa na laleczkę. Napisał do mnie w mailu w odpowiedzi na zaproszenie: O rany, to wy dajecie te laleczki? Laleczka już czeka, ale najpierw poznajmy oryginał -tymi słowami przywitała gościa Monika Rowińska.
Potem przyszedł czas na rozmowę z reporterem. Marcin Kącki opowiadał o tym, jak wyglądała jego praca przy poszczególnych reportażach. O tym że reporter powinien patrzeć na rzeczywistość krytycznym okiem i szukać tego, co jest nie tak. Odsłaniać karty danej historii i mówić „a kuku”. Mówił też, że praca reportera śledczego to nie tylko spotkania czasami z niebezpiecznymi ludźmi, ale przede wszystkim mozolna praca nad dokumentami tzw. kwitami w sprawie. Podczas spotkania omawiano każdą jego książkę. Nie zabrakło też pytań z publiczności. Ludzie ciekawi byli konkretnych spraw opisywanych przez niego. Dyskusja była naprawdę bardzo ciekawa. Trwała ponad dwie godziny. Nie sposób więc poruszyć wszystkich wątków tego spotkania, bo zwyczajnie warto samemu uczestniczyć w takich wydarzeniach, do czego serdecznie namawiam. Na zakończenie Marcin Kącki otrzymał swoją podobiznę, uszytą przez Izabelę Cembor z Pracowni Ala ma kota. Warto w tym miejscu wspomnieć, że goście zarówno Lektury Obowiązkowej, jak i Dyskusyjnego Klubu Filmowego „Kinochłon” są przez organizatorów tych spotkań obdarowywani swoimi podobiznami w postaci uszytych lalek.
Spotkanie odbyło się przy scenografii autorstwa Izabeli Cembor i Renaty Rybsztat, plastyczek z Augustowskich Placówek Kultury. Była to już 18 Lektura Obowiązkowa, zorganizowana przez APK. Kolejne spotkanie odbędzie się 8 marca. Gościem będzie Olga Drenda, dziennikarka i autorka między innymi książki „Duchologia Polska”
Napisz komentarz
Komentarze