Frekwencja na marszu zaskoczyła organizatorów, ale w pozytywny sposób.
- Musieliśmy dodrukować dyplomy i wykorzystać kijki do wypożyczenia nie tylko do nordic walking, ale także do nart biegowych, które również dobrze się nadają do tego typu aktywności –poinformował mnie Adam Wysocki. – To bardzo cieszy, że na nasz marsz stawiło się tak dużo osób.
Byłam pełna podziwu dla uczestników marszu, bo mimo kapryśnej aury, po przekroczeniu mety nie narzekali, a wręcz przeciwnie, byli usatysfakcjonowani.
-Nas żadna pogoda nie złamie, bo uwielbiamy ruch, bo to samo zdrowie – przekonywała mnie para w średnim wieku z Warszawy.
Jak co roku nie zawiedli też augustowscy seniorzy, którzy przybyli na niedzielny marsz w komplecie. Tradycyjnie też w marszu wziął udział Mirosław Karolczuk, nowy burmistrz Augustowa, który uczestniczy w tym wydarzeniu od pierwszej edycji.
Napisz komentarz
Komentarze