Symboliczne sto tysięcy złotych

–Te pół procenta to podniesienie z 3,5 do 4 procent całej puli wynagrodzenia zasadniczego wszystkich nauczycieli pracujących w mieście. Pół procenta daje skutek w złotówkach 5639 zł. Wzięłam pod uwagę to, że wszyscy nauczyciele w naszym mieście mają status nauczyciela dyplomowanego, czyli otrzymują wynagrodzenie zasadnicze na poziomie 3317 zł brutto. Miesięcznie mamy sumę 5639 zł na 340 nauczycieli do podziału, co daje na miesiąc brutto 16,58 zł na jeden etat nauczyciela. Biorąc pod uwagę, że maksymalny dodatek motywacyjny wzrośnie z 20 na 25 procent mam nadzieję, że tę podwyżkę oprócz nauczycieli otrzyma też czterech wicedyrektorów, którzy często wykonują gro pracy merytorycznej. Gdyby burmistrz przyznał im maksymalne dodatki motywacyjne, to dla pozostałych nauczycieli miesięcznie zostaje do podziału kwota 4975 zł. Gdy weźmie się to wszystko pod uwagę, te pół procenta stanowi kwotę 67 tys. 668 zł podwyżki dla wszystkich nauczycieli na rok. Podkreślam to, żeby odczarować sumę 100 tys. zł. Wiem, że to ładnie brzmi, ale trzeba trzymać się faktów. Faktem jest, że przeciętnie na jednego nauczyciela podwyżka wyniesie 16,58 zł. Pan kierownik słusznie wspominał, że nie wiemy czy wszyscy nauczyciele dostaną ją –drobiazgowo wyliczyła radna Platformy Obywatelskiej. Dariusz Szkiłądź ripostował, że nie można dokonywać przeliczeń statystycznych czy podawać kwot na każdego z nauczycieli.