Jolanta Wojczulis
Budzik dzwoni wytrwale, a mały chłopiec w piżamce zamiast wstać z łóżka przekłada się z boku na bok i marudzi, że jest za wcześnie i nie chce iść do szkoły. W końcu zniechęcony wstaje i siada do śniadania. Któż z nas nie zna takiej sytuacji z autopsji. I taką właśnie scenką rozpoczęło się niedzielne spotkanie z „Kinochłonkiem”. W małego chłopca wcielił się Bartek Świerkowski, prezes Dyskusyjnego Klubu Filmowego „Kinochłon”, który po krótkiej inscenizacji zaprosił wszystkich zgromadzanych na sali do rozmów o porannym wstawaniu, obowiązkach i powrocie do szkoły. Dojrzalsza widownia zatem z nostalgią powróciła do lat szkolnych, a młodsza bardzo chętnie odpowiadała na zadawane pytania dotyczące przedszkola czy szkoły. Jak na „Kinochłonka” przystało nie obyło się też bez słodkich upominków i nie tylko.
Jeszcze przed seansem widownia z uśmiechem na ustach obejrzała krótki film nagrany w Przedszkolu nr 1 im. Akademii Bystrzaka w Augustowie. Milusińscy odpowiadali w nim na pytania związane z porannym wstawaniem czy obowiązkach.
W końcu na białym ekranie pojawiła się rozbrajająca żyrafa i chłopiec, którzy wciągnęli małych widzów w swój świat. Nie ma co kryć był on nietuzinkowy. Film opowiadał bowiem o sześcioletnim Rafale, którego dziadek pracuje w ZOO. Chłopiec zatem uwielbiał zwierzęta a najbardziej żyrafę Rafa z którą się zaprzyjaźnił. Zwierzę przyszło na świat tego samego dnia co chłopczyk. Ich przyjaźń w pewnym momencie zostaje wystawiona na próbę, gdy Rafał idzie do szkoły i poznaje nowego kolegę.
Napisz komentarz
Komentarze