No to mamy wybory. Za dwa miesiące staną w szranki kandydaci na stanowiska radnych wszelkich szczebli, a także na stanowiska wójtów, burmistrzów i prezydentów miast. Przypominam, że zarządy powiatów i województw są wybierane odpowiednio przez rady powiatów i sejmiki województw. Będzie to z pewnością bardzo ciekawa rywalizacja. Już cztery lata temu kandydaci Naszego Miasta pokazali, że wiedzą jak używać najnowszych technik marketingu politycznego i roznieśli w pył starych wyjadaczy. Bardzo skutecznie wykorzystali „Przegląd Powiatowy” i portal dziennikpowiatowy.pl. Obecne wybory będą jeszcze bardziej wymagające od kandydatów. Konto na facebooku, instagramie i twitterze to obowiązkowy arsenał aspirujących do stanowisk samorządowych. Jedno jest pewne. Jak zwykle, także w tych wyborach dużo więcej będzie przegranych niż wygranych. Na przykład, kandydatów na burmistrza jest już co najmniej czterech. A stanowisko jedno. Będziemy dużo pisać o wyborach i kandydatach, by ułatwić wybór. Kilka faktów wyborczych zebrała Jolanta Wojczulis w tekście „Wybory czas zacząć”.
Pisaliśmy już o konflikcie w przedszkolu na ulicy Tytoniowej. Rada pedagogiczna i rodzice są przeciwni powołaniu nowej pani dyrektor. Miejskie władze oświatowe bagatelizują problem, twierdzą, że to tylko kilku rodziców i niecała rada. Teraz burmistrz otrzymał jeszcze jeden argument dla swojej decyzji. Wszystko opisujemy w artykule „Podlaska kurator podjęła decyzję”.
Każdy kto śledzi nasze publikacje musi pamiętać, że jesteśmy gorącymi zwolennikami odbudowania straży miejskiej. Mała, sprawna formacja, jeśli tylko byłaby wykorzystywana prawidłowo, załatwiłaby ogromną część interwencji, które otrzymujemy. Brudny lub nieodśnieżony chodnik, źle parkujące samochody, pijana młodzież na bulwarach, to zadania dla strażników. W tym numerze mamy trzy teksty o takich problemach. Czytelnik sygnalizował nam niszczenie trawników przez handlarzy starociami na Rynku Zygmunta Augusta, Czytelniczka dzwoniła poinformować, że kierowca porzucił samochód po małej stłuczce w centrum. Bez straży miejskiej takie drobne sprawy stają się prawie nierozwiązalne. Polecam artykuły „Wjeżdżają na trawnik” oraz „Uszkodzone auto stało dwa tygodnie”.
Napisz komentarz
Komentarze