- W takiej sytuacji, kiedy nie ma straży miejskiej trzeba się skierować do nas – wyjaśnia mł. insp. mgr Arkadiusz Bobowicz, komendant Komendy Powiatowej Policji w Augustowie. –Pojedziemy na miejsce i jeżeli taki fakt potwierdzimy to może nie za pierwszym, ale już za kolejnym razem sprawa zostanie załatwiona. Za pierwszym razem prawdopodobnie pouczymy, tak jak to robiła straż miejska, ale jeżeli to pouczenie nie przyniesie efektu to prawdopodobnie będzie wszczęte postępowanie mandatowe bądź skierujemy sprawę do sądu. Straż miejska ma proste procedury, my bardziej skomplikowane.
Komendant dodał, że jest prostsze rozwiązane. Mianowicie można o takiej sytuacji powiadomić swojego dzielnicowego, który bezpośrednio zajmie się sprawą.
- Dzielnicowy powinien tym tematem zająć się błyskawicznie. Na naszym terenie działa 12 dzielnicowych – wyjaśnia Arkadiusz Bobowicz. – Kładziemy duży nacisk, by nasi dzielnicowy byli blisko ludzi i pochodzili z danej dzielnicy. Taka osoba powinna być znana mieszkańcom osiedla. Niektórzy obawiają się kontaktu z dzielnicowym, ale niepotrzebnie. Dzielnicowy powinien znać wszystkich tych, którzy wyszli z więzienia, rodziny potrzebujące pomocy, czy samotne osoby starsze. Tak więc tego typu sprawy można śmiało do niego zgłaszać.
Napisz komentarz
Komentarze