Spięcie dwóch wielkich oponentów
Nie od dziś wiadomo, że radny Tomasz Miklas nie przepada za D. Szkiłądziem. Rozbieżność między samorządowcami dotyczy od dawna sytuacji w Szkole Podstawowej nr 4. Radny KWW Nasze Borki stwierdził, że postawa burmistrza nie nadaje prestiżu urzędowi, bo jedna z nauczycielek czwórki otrzymała nagrodę burmistrza, a później była nękana w szkole wieloma pismami i przychodziła na sesję rady miejskiej w obecności adwokata. T. Miklas podnosi, że burmistrz nie kiwnął palcem, aby pomóc nagrodzonej nauczycielce. Riposta kierownika była dość ironiczna, oceniająca postawę radnego, jako kolorytu. Zdaniem D. Szkiłądzia T. Miklas znalazł trzy tematy, którymi od lat się afiszuje chcąc zaistnieć i nie potrafiąc znaleźć innych.
Napisz komentarz
Komentarze