Krzysztof Przekop
Prezes to odpowiedzialna funkcja. Dlatego prezesem nie może zostać każdy. Polityka kadrowa w augustowskich spółkach miejskich w ostatniej kadencji jest nieodpowiedzialna. Może raczej należałoby stwierdzić, że nie ma takiej polityki. Przypomnę skandale z prezesami „Kodremu” i „Necka”, którzy sami sobie przydzielili mieszkania komunalne. Duże zamieszanie wywołało niespodziewane odwołanie prezesa wodociągów miejskich. Dziwiłem się niezmiernie, że na kluczowe stanowiska w spółkach miejskich powoływane są osoby spoza Augustowa. Mieliśmy zatem prezesów z Rucianego-Nida, Trójmiasta i Stalowej Woli. Tym powołaniom nie towarzyszyło żadne logiczne wytłumaczenie. Burmistrz ma oczywiście wyłączne prawo kształtowania polityki kadrowej na poziomie kierowników miejskich firm. Dobrze jednak, gdy polityka nosi znamiona jakiejś logiki. Od kilku lat mamy w tej dziedzinie raczej chaos, chociaż sytuacja w „Kodremie” i „Necku” wydaje się ustabilizowana. W alogiczność polityki kadrowej burmistrza Walulika wpisuje się ostania zmiana na najważniejszym stanowisku w MPEC „Giga”. Dyrektor Wojciech Krzywiński, wybrany do rady miejskiej z list PiS, jest według szefa rady nadzorczej MPEC fachowcem o szczególnych kompetencjach, którymi nie może pochwalić się żaden prezes spółki komunalnej w Augustowie. Jest to stwierdzenie obraźliwe w stosunku do pozostałych prezesów, stawiające także w złym świetle rady nadzorcze, które ich wybrały. Andrzej Chmielecki może sobie pozwolić na takie osobiste wycieczki, gdyż pozostaje najbardziej wiernym zausznikiem burmistrza. Czytelnicy komentujący na portalu dziennikpowitowy.pl zmianę dyrektora w MPEC są odmiennego zdania o kompetencjach Wojciecha Krzywińskiego. Sprawa jest bardzo gorąca i zajmuje internautów. Pod notatką o zmianie dyrektora w MPEC jest już ponad 200 komentarzy i jest to rekord na naszym portalu. Większość dyskutujących nie pochwala zmiany. Pozostaje tylko przypomnieć, że pan Krzywiński pracował w MPEC od lutego jako specjalista od marketingu i pozyskiwania pieniędzy zewnętrznych na walkę ze smogiem. Mam wrażenie, że sukcesu wielkiego nie odniósł. Zachęcam do przeczytania artykułu Bartosza Lipińskiego „Najwybitniejszy prezes”, w którym przedstawiamy kulisy całej sprawy.
Napisz komentarz
Komentarze