Bartosz Lipiński
Mały Katyń na Augustowszczyźnie
Panie starosto, Obława Augustowska bardzo często nazywana bywa małym Katyniem. Czy takie porównanie jest uzasadnione?
-Myślę, że można używać takiego porównania. Ofiarami jednej i drugiej zbrodni byli Polacy rozstrzelani przez NKWD. Stracili życie tylko dlatego, że byli Polakami, których sowieckie organy bezpieczeństwa podejrzewały o wrogość wobec Związku Sowieckiego. W obu przypadkach mamy do czynienia z działaniami bezprawnymi. Rozstrzelani w Katyniu i pozostałych miejscach kaźni na wiosnę 1940 roku oficerowie byli objęci ochroną międzynarodowych konwencji wojennych, które zostały złamane. Aresztowani w Obławie Augustowskiej w lipcu 1945 roku, a następnie zgładzeni mieszkańcy powiatów: augustowskiego, suwalskiego, sejneńskiego i sokólskiego też byli ofiarami zbrodni dokonanej z pogwałceniem prawa międzynarodowego. Przecież po zakończeniu wojny Polska formalnie była państwem suwerennym i organy bezpieczeństwa obcego państwa nie miały prawa podejmować żadnych działań wobec jej obywateli.
Napisz komentarz
Komentarze