Krzysztof Przekop
Nikt nie jest całkowicie anonimowy w sieci. Można zacierać ślady, można stosować różne metody anonimizacji, jednak całkowite ukrycie się jest bardzo trudne. W błahych sprawach policja często nie przykłada się zbytnio do wykrycia sprawców, gdyż jest to dość kosztowne i czasochłonne. Jednak możliwe. Zbliżają się wybory samorządowe i nie mam wątpliwości, że wielu internautów będzie miało ochotę dowalić przeciwnikowi politycznemu. Nasz portal jest zabezpieczony przed najbardziej chamskim spamem poprzez moderowanie. Jednak nie możemy całkowicie tłumić wymiany poglądów, zwłaszcza gdy wpisy nie są obraźliwe lub wulgarne. Mamy też system zgłaszania dyskusyjnych wpisów, z którego w każdej chwili można skorzystać.
Dowodem na to, że nie jesteśmy anonimowi w sieci jest proces jaki toczy się przed augustowskim sądem. Oskarżycielem jest Filip Chodkiewicz, przewodniczący rady miejskiej, a autorem oszczerczego wpisu jest prawdopodobnie kierowniczka jednego z wydziałów. Nasz artykuł niech będzie przestrogą dla wszystkich, by trzymali „palce za zębami”. Mój przyjaciel zwykle mawia komentując niektóre wpisy na Facebooku: „Piłeś nie pisz”. Ja bym tę przestrogę zmodyfikował: „zanim napiszesz, pomyśl na trzeźwo”.
Zapraszam do lektury mojego artykułu pod tytułem „Ślady prowadzą do urzędu miasta”. A na marginesie niemądrych wpisów uważam, że strony powinny szybko się pogodzić. Jak w rodzinie.
Zapraszam do lektury.
Napisz komentarz
Komentarze