Radny ma powody do zadowolenia
-Ta ścieżka, którą przez lata każdego dnia podążało do pracy i szkoły mnóstwo ludzi była już zrujnowana i niebezpieczna, zwłaszcza po opadach deszczu. Zejście groziło bezpieczeństwu pieszym i rowerzystom, którzy mogli poślizgnąć się, przewrócić i np. skręcić nogę –mówi D. Ostapowicz. -Moje działanie wspólnie z redakcją przyniosło wymierny efekt. Podmiot odpowiedzialny za swój teren, czyli Lasy Państwowe zrozumiały potrzebę remontu. Poprawia to też ich wizerunek, bo widoczny jest również efekt wizualny podjętych przez nich prac. Oprócz samego remontu ścieżki podjęli się też uporządkowania części terenu, co wpływa na estetykę. Nie ukrywam, że zostało jeszcze trochę do poprawy. Moje obawy budzi tylko to, jak długotrwały będzie efekt tego remontu. Zastanawiam się czy po ulewnym deszczu grunt wzmocniony szutrem nie zostanie rozmyty. Woda deszczowa spływająca z chodnika może podmywać grunt tworząc kanaliki i je rozmywać. Mam nadzieję, że remont okaże się na dłuższy czas skuteczny. Korzystam z tej ścieżki i widzę dużą poprawę w komunikacji na tym odcinku. Jestem zadowolony, bo nadleśniczy wywiązał się z danego słowa, choć wolałbym, aby były tam jakieś trwałe umocnienia np. krawężniki i płytki chodnikowe –uważa radny. Pamiętajmy jednak, że układanie płytek chodnikowych czy wylewanie betonu na terenie leśnym musi być zgodne z prawem budowlanym oraz z ustawą o ochronie gruntów rolnych i leśnych, ponadto może się też wiązać z wyłączeniem z produkcji leśnej danej powierzchni.
Napisz komentarz
Komentarze