List do redakcji Tadeusza Jaworskiego:
W odpowiedzi na zapytanie Czytelnika „Co oznacza dla mieszkańca Uchwała o opłacie adiacenckiej ?”
Odpowiem, że nic dobrego. Na pewno „drenaż” kieszeni.
Ustawa o opłacie adiacenckiej weszła w życie w 1997 roku. Ustawodawca nie zmusza, a jedynie pozwala na jej wprowadzenie Uchwałą Rady danej Jednostki Samorządu Terytorialnego. Ustawodawca wyznaczył też maksymalną jej wysokość. I tak opłata adiacencka z tytułu wzrostu wartości nieruchomości w wyniku wybudowania urządzeń struktury technicznej (droga, wodociąg, sieć ciepłownicza, kanalizacja, Internet szerokopasmowy itd.) maksymalnie może wynosić 50 % a z tytułu scalenia i podziałem nieruchomości, a także podziału nieruchomości to maksymalnie 30% od wzrostu wartości.
Jak to wygląda w Augustowie? Sprawa była rozpatrywana przez Radę Miasta za Burmistrza Leszka Cieślika. Po analizie Rada nie zdecydowała się na jej wprowadzenie.
Z tego co mówiła podczas konferencji prasowej Pani Piasecka, również ten wariant był rozważany przez Burmistrza Kożuchowskiego (jako element poszukiwania funduszy na budowę dróg) i również uznano, ze nie można tym obciążać mieszkańców.
Obecna Rada Miasta w ostatecznej wersji ( 20-toma głosami -100%) ustaliła, iż w pierwszym przypadku wysokość stawki dla uczestników tzw. Komitetów Budowy Ulic Miejskich (mamy również ulice krajowe, wojewódzkie czy powiatowe) stawka ta wynosi 1% a dla pozostałych 50%, natomiast w drugim przypadku dla wszystkich wynosi 30%.
Posłużę się tu przykładem, jak to wygląda w praktyce na przykładzie działki o powierzchni 1 000 m2, przy założeniu (dla ułatwienia), że cena metra przed wybudowanie np. drogi lub przed podziałem albo też scaleniem nieruchomości wynosi 100 zł
Przykład 1:
- wartość przed budową 1 000 m2 x 100 zł = 100 tys zł
- wzrost wartości po wybudowaniu tylko o 10 zł daje nam 1 000 m2 x 110 zł = 110 tys zł
- wysokość opłaty 50% z 10 tys zł = 5 000 zł
Dotyczy to wszystkich mieszkańców niemieszkających przy ulicach miejskich (nie mają możliwości zakładania Komitetów).
Przykład 2:
Mieszkaniec ulicy miejskiej, który przystąpił do tzw. Komitetu Budowy Ulic Miejskich i wniósł wpłatę w wysokości 1 500 zł lub 1 000 zł a zgodnie z Uchwała powinien wnieść 1% z 10 tys tj. 100 zł.
Przykład 3:
Działka została podzielona na 2 x po 500 m2 i zakładam, że również wartość wzrostu jej wartości szacuje się tylko o w/w 10 zł na metrze, a więc o 10 tys zł. Właściciel musi odprowadzić 30% tzn. 3 tys zł + oczywiście wszelkie inne koszta administracyjne tj. geodeta, księgi wieczyste itp.
Wyceny działek wykonuje w Augustowie wyłaniana corocznie w przetargu firma zewnętrzna.
Oczywiście jeśli firma nie wykaże wzrostu wartości działki to Burmistrz będzie musiał zrezygnować z jej usług ponieważ naraża swoją działalnością urząd na straty. Za jej pracę trzeba zapłacić bez względu na efekt.
Ustawa dopuszcza odstąpienie od pobierania w/w opłaty przez Burmistrza o ile wpływy z jej tytułu będą niższe niż koszty wyceny. W przypadku zastosowanych stawek w Augustowie jest to niemożliwe. Myślę, że wycena w „hurcie” takiej działki to koszt ok. 500 zł, może 1 tys.
To tak w skrócie. W przypadku dalszych pytań proszę o kontakt przez redakcję gazety.
Z poważaniem
Tadeusz Jaworski
Napisz komentarz
Komentarze