Po publikacji artykułu na temat kontraktów paliwowych radnego Tomasza Dobkowskiego rozgorzała ogromna dyskusja. Czytelnicy ganili samorządowca za nepotyzm, ale byli też tacy, którzy bronili postępowania radnego. Skoro wzbudziło to tak duże zainteresowanie augustowian, postanowiliśmy sprawdzić czy rzeczywiście, jak tłumaczył sam samorządowiec, na umowach z miejskimi spółkami na dostawę paliwa właściwie nie zarabia.
Przypomnijmy, że zarówno do redakcji naszego tygodnika, jak i do miejskiej komisji rewizyjnej wpłynął list, w którym mieszkanka Augustowa, zwraca uwagę, że umowę na dostawę paliwa do miejskich spółek ma podpisaną miejski radny Tomasz Dobkowski. To zdaniem niektórych augustowian nosi znamiona nepotyzmu. Po opisaniu sprawy w naszym tygodniku i na portalu Dziennik Powiatowy, rozgorzała dyskusja. Jedni twierdzili, że radny nie powinien być dostawcą dla miejskich spółek i zwyczajnie złamał prawo. Drudzy zaś podkreślali, że w tak małym mieście trudno jest uniknąć takich sytuacji i nie powinno to stwarzać problemów. Sam radny Dobkowski tłumaczył, że procedur nie złamał i na kontraktach ze spółkami zwyczajnie nie zarabia. Publicznie stwierdził, że w tej kwestii „pracuje wolontarystycznie”.
Napisz komentarz
Komentarze