Dziadostwo, budy, stragany i śpiewacy
-Co zamierzacie państwo zrobić latem na Rynku Zygmunta Augusta? Mam nadzieję, że to co było w tym roku, czyli mówiąc delikatnie dziadostwo już się nie powtórzy. Nie było nic zaplanowane, ani zagospodarowane. To była tragedia. Wydaje mi się, że turystyka schodzi w Augustowie na takie dno, że wstyd mi wobec turystów –mówiła na sesji E. Kamińska. Przedstawiła również konkretne zarzuty wobec najbardziej reprezentacyjnego placu miasta.
-Budy, stragany, chińszczyzna, jacyś śpiewacy z Krakowa. Muszę zamykać drzwi, bo nie mogę rozmawiać przez telefon. Państwo doskonale o tym wiecie, bo dzwoniłam do państwa z prośbą o pomoc. To jest po prostu śmiech –mówczyni zwróciła uwagę na problemy, z jakimi boryka się latem miasto i przedsiębiorcy ulokowani w okolicach centrum. W odpowiedzi radna Magdalena Śleszyńska stwierdziła, że pytania o uporządkowanie tej przestrzeni należy kierować do burmistrza, bo wbrew ustaleniom komisji wydał zgodę na funkcjonowanie bud.
Napisz komentarz
Komentarze