Większość czytających te słowa zastanawia się, dlaczego jestem taka złośliwa, skoro pracowałam w ekipie poprzedniego burmistrza, który takiej strefy nie utworzył w czasie swojej kadencji. Wiele osób już tego nie pamięta, ale jednym z ważniejszych punktów programu burmistrza Kazimierza Kożuchowskiego było utworzenie takiej strefy w porozumieniu z gminą Augustów. Tereny, które planowano przeznaczyć na strefę gospodarczą nie były terenami torfowymi ani bagiennymi. Po wygranych wyborach w 2014 roku nowa ekipa mogła realizować gotowy pomysł. Przecież nikt z nas nie wyprowadza się z Augustowa. Wykorzystanie dobrych projektów konkurentów politycznych dla dobra mieszkańców nikogo by nie zgorszyło, a i chwały nie ujęło.
Ugrupowanie KWW Nasze Miasto i jego sojusznicy zapomnieli, że nie inwestują w strefę prywatnych pieniędzy, a w dużej mierze unijne, które w wypadku niepowodzenia trzeba będzie zwrócić. Tak uwierzyli w swój geniusz, że wykonali hazardowe inwestycje. Jeśli sprzedaż i inwestycje w podstrefie się nie udadzą to efektem tego może być konieczność zwrotu dotacji wraz z odsetkami. Budżet miejski odczuje to bardzo boleśnie. Na kolejne lata trzeba będzie zapomnieć o jakichkolwiek inwestycjach. Radni i burmistrzowie nie zapłacą tego z własnej kieszeni. Długi, które mogą wyniknąć z tego biznesu będziemy spłacać my, mieszkańcy Augustowa. Nie trzeba daleko szukać. W pobliskich Sejnach nietrafione decyzje inwestycyjne spowodowały bardzo niekorzystną sytuację. Wszelkie nadwyżki zamiast na rozwój trzeba przeznaczać na spłatę zobowiązań.
Kończąc swoje rozważania, radnym KKW Nasze Miasto polecam rozmyślania nad cytatem: „Pycha chodzi przed upadkiem, a wyniosłość ducha przed ruiną” (Biblia - Księga Przypowieści Salomona 16.18-19).
Napisz komentarz
Komentarze