Wydarzenia w urzędzie miasta nabrały takiej temperatury, że trudno wyobrazić sobie dalsze podgrzewanie. Mięliśmy już seks aferę, pobicie, podejrzenia o mobbing i szantaż. W centrum każdego z tych incydentów znajdował się burmistrz Wojciech Walulik. Wielu uważało, że nasz włodarz nie wytrzyma ciśnienia i zrezygnuje z funkcji. Okazuje się jednak, że Wojciech Walulik przez trzy ostanie lata z dyrektora prowincjonalnej szkoły wyrósł na gruboskórnego polityka pełną gębą. I nie tylko nie zamierza się poddać. Wszystko wskazuje na to, że zamierza bardzo poważnie walczyć. Jedną z przesłanek jest zatrudnienie prawnika na trudne czasy, jakim jest Andrzej Chmielecki. W artykule redaktora naczelnego Krzysztofa Przekopa „Panie Wojtku, pan się nie boi” staramy się przybliżyć naszym Czytelnikom osobę nowego miejskiego prawnika.
Artykuł „Polityka rodzinna radnych” dotyka ważnego problemu. Na ile radny może angażować się w sprawy, które dotyczą jego samego lub jego rodziny? Tym razem chodzi wprawdzie o drobiazg, ale pod pozorem obrony prawa młodych, radni Prawa i Sprawiedliwości świadomie lub nie stanęli po stronie kolegi, który lobbował we własnej sprawie. Niestety podczas „przepychania” uchwały padły przykre zdania na temat kobiety, która kilka miesięcy temu wygrała rywalizację o stypendium z synem tegoż radnego. Dodatkowo radni wszystkich klubów popełnili jeszcze jeden grzech. Tym razem chodzi o zaniechanie. Nikt nie zapytał dlaczego radny Świątkowski zgłasza uchwałę oraz czy ma ona związek z wydarzeniami z początku roku.
Polecam z całą mocą tekst Bartosza Lipińskiego „CBA kontra radni”. CBA kilka tygodni temu skierowało do rady miasta wniosek o odwołanie skarbnika, który zdaniem CBA złamał zapisy ustawy antykorupcyjnej. Jest to procedura administracyjna i nie oznacza, że skarbnik jest przestępcą. Złamał jedynie zasadę nie łączenia stanowiska w urzędzie i zarządzania firmą. Burmistrz chciał odwołania skarbnika, radni wprost przeciwnie. Jaki był los wniosku CBA popieranego przez burmistrza, można przeczytać w niezwykle ciekawym tekście redaktora Lipińskiego.
W miejskich spółkach, których prezesi wrócili do swych rodzinnych miejscowości po artykułach w naszej gazecie, mamy nowych prezesów. Kobietę i mężczyznę. Oboje z Augustowa. Okazuje się że można. Kim są nowi menagerowie przeczytasz w tekście Bartosza Lipińskiego „Augustów jednak stać na prezesów”.
Przypominamy bardzo ciekawą inicjatywę. Młodzi ludzie, którzy powrócili po studiach do Augustowa, zatęsknili za orkiestra dętą. Z pomocą przyszli strażacy ochotnicy z Lipowca i Augustowskie Placówki Kultury. Jak się inicjatywa rozwija opisuje Beata Perzanowska w tekście „Grają z pasją”.
Jak co tydzień piszemy sporo o sporcie, mamy także mnóstwo ogłoszeń drobnych.
Zapraszam serdecznie do lektury
Krzysztof Przekop
Redaktor naczelny