Fiaskiem i kompromitacją może zakończyć się flagowy projekt Naszego Miasta. Mowa o przeniesieniu wszystkich wydziałów urzędu miasta do jednego budynku. Każdy z nas miał z pewnością przygodę, gdy udając się do magistratu, dowiadywał się że jego sprawa może być załatwiona w innym budynku. Miało być lepiej, bo nowa siedziba na Młyńskiej miała zastąpić kilka dotychczasowych lokalizacji. Od pierwszych decyzji dzieli nas już ponad dwa lata, a sprawa z przenosinami zamiast zmierzać do końca, bardzo się komplikuje. Kto zawinił tym razem przeczytacie w artykule Bartosza Lipińskiego „Tym razem winny konserwator”.
Zachęcam do lektury tego wydania.
Krzysztof Przekop
Redaktor naczelny
Napisz komentarz
Komentarze