Kłopotów wyciągu do nart wodnych ciąg dalszy
Magistrat podchodzi do tej sprawy z optymizmem, choć może być spory problem z realizacją założeń. Miasto chciałoby udostępnić plażę kontrahentowi na wieloletnią dzierżawę, mówi się nawet o dwudziestu kilku latach, ale koncepcja z wydzierżawieniem terenu wraz z wyciągiem do nart wodnych na razie musi poczekać. Wszystko przez błędy z przeszłości, które mimo swojej absurdalności kosztowały już miejską kasę bardzo dużo pieniędzy. Do dziś musieliśmy zwrócić około 600 tysięcy złotych. Kontrowersyjna historia swój początek miała w 2013 roku. Wysłużony wyciąg do nart wodnych doczekał się remontu, a inwestycję środkami z projektów unijnych wsparł urząd marszałkowski. Teraz przedstawiciele urzędu chcą odzyskać część z przyznanych funduszy, gdyż ich zdaniem doszło do nieprawidłowości podczas wyłonienia podwykonawcy. Z naszych informacji wynika, że chodzi o niedostarczenie na czas dokumentu, potwierdzającego kompetencje wyłonionej do wykonania prac firmy. O szczegóły tej bulwersującej sprawy zapytaliśmy dyrektora Centrum Sportu i Rekreacji.
Napisz komentarz
Komentarze