W nocy ze środy na czwartek (24-25 sierpnia) na nocleg w augustowskim hotelu Szuflada zatrzymał się obywatel Łotwy. Samochód zaparkował na parkingu, znajdującym się obok hotelu. Zapomniał jednak zamknąć okien w samochodzie, tym samym przez kilka godzin auto pozostawało otwarte i dostępne dla przechodniów poruszających się ulicą Księdza Skorupki. Na szczęście przejeżdżający nocą patrol Straży Granicznej, zauważył samochód obcokrajowca. Zaniepokojeni tym faktem funkcjonariusze poinformowali policję. Być może dzięki temu obywatel Łotwy mimo swego roztargnienia, nie stracił niczego z dobytku znajdującego się w samochodzie.
- Około godziny 2.50 zadzwonił telefon z policji, że na parkingu obok hotelu stoi otwarty i niezabezpieczony samochód na zagranicznych numerach, w środku leży torebka, dokumenty, GPS. Zapytali się czy mamy gości spoza Polski. Odpowiedziałem, że zatrzymał się u nas przyjezdny z Łotwy. Zszedłem na dół, zobaczyłem, że faktycznie samochód jest otwarty. Sprawdziłem na komputerze w którym pokoju mieszka Łotysz. Poszedłem do niego, obudziłem. Zszedł i zamknął samochód. Zapytałem się policji, skąd dowiedzieli się o tej sytuacji. Okazało się, że to patrol Straży Granicznej zauważył otwarty samochód. Funkcjonariuszom należy się wielka chwała za taką czujność - mówi p. Kalinowski, właściciel hotelu Szuflada w Augustowie.
Napisz komentarz
Komentarze