Opublikowany przez nas niedawno artykuł: „Dworzec kolejowy jak gorący kartofel”, o wielkim kryzysie dworca kolejowego w Augustowie, wzbudził duże zainteresowanie i wiele komentarzy mieszkańców. Jednym z bohaterów tego artykułu był Andrzej Zarzecki, radny miejski Koalicji Obywatelskiej. Mówił on m.in. o kwestii oddania dworca na rzecz PKP na początku 2023 roku, kilka miesięcy przed inauguracją kampanii przed wyborami do Sejmu. Krytykował też władze miasta, z Mirosławem Karolczukiem na czele, za brak remontu dworca kolejowego, gdy był on w zasobach miejskich. Zarzecki uważa, że rządzący miastem chcą teraz odwrócić kota ogonem.
-Przypomnę, że dworzec kolejowy został odkupiony przez miasto prawie osiem lat temu. Od 2017 roku, do oddania dworca na rzecz PKP w 2023 roku, nie zrobiono niczego. Jedynym działaniem burmistrza i jego ugrupowania było to, że dworzec przekazano nieodpłatnie Skarbowi Państwa przed blisko dwoma laty. Pamiętam zapowiedzi, że dworzec i peron zostaną odremontowane w tempie błyskawicznym. Zmodernizowano peron, natomiast z budynkiem dworca nie zrobiono nic. Dzisiaj rządzący miastem chcą zrzucić winę na rząd -oceniał Zarzecki.
Czy powstanie dworzec autobusowy?
Andrzej Zarzecki zauważył w przywołanym artykule, że problemy nie dotyczą tylko dworca kolejowego, ale także autobusowego. W 2017 roku spółka PKS NOVA sprzedała użytkowanie wieczyste terenu dworca przy Rynku Zygmunta Augusta. O potrzebie budowy nowego, mówi się od dawna. Taka propozycja pojawiła się również podczas dyskusji nad budżetem Augustowa na 2025 rok. O wybudowanie dworca autobusowego apelowali radni Koalicji Obywatelskiej. Do ich postulatu odniósł się m.in. Dariusz Ostapowicz z PiS.
-Pamiętamy wszyscy, że prezes PKS Suwałki, pan Leszek Stanisław Cieślik, sprzedał dworzec osobie prywatnej i dlatego powstał ten problem –komentował Dariusz Ostapowicz.
Leszek Cieślik stanowczo zdementował słowa wygłoszone przez Ostapowicza oraz nazwał go „kłamcą”.
-Panie radny Ostapowicz, pan kłamie. Jest pan kłamcą. Ja nie mogłem sprzedać dworca przy Rynku Zygmunta Augusta, bo już nie pracowałem w PKS. Pracowałem wówczas w starostwie powiatowym. Dworzec sprzedała spółka PKS NOVA, a nie PKS Suwałki. Proszę to sprawdzić, nie ogłaszać spraw, jakie nie miały miejsca. Dlatego mogę pana nazwać kłamcą -mówił Cieślik.
Były burmistrz Augustowa wsparł postulat radnej Izabeli Piaseckiej. Leszek Cieślik posłużył się wieloma argumentami, by uzasadnić potrzebę budowy dworca.
-Złożyliśmy wniosek do budżetu na budowę dworca, bo jest potrzebny i jest zadaniem własnym miasta. Burmistrz mówi, że poczynił jakieś kwestie formalne związane z uzyskaniem decyzji. Dlatego należałoby zapisać ten cel w budżecie i wtedy będziemy się starać o sfinansowanie np. ze środków unijnych, będących w dyspozycji marszałka województwa, bądź z innych źródeł rządowych -powiedział szef klubu radnych Koalicji Obywatelskiej.
-Dziś są setki firm przewozowych w Polsce, nie tylko PKS, dlatego samorządy mają obowiązek budowy dworców, przystanków, itd. Żadna prywatna firma tego nie wybuduje, chyba, że ma jakiś grunt. Na tym zresztą można zarabiać, bo pobiera się opłaty za każdy wjazd autobusu. Czy nasz wniosek jest niezasadny? -pytał rządzących Leszek Cieślik.
Do propozycji radnych KO, dotyczącej budowy dworca autobusowego w Augustowie, odniósł się zastępca burmistrza. Przekonywał, że „wszystkim nam na tym zależy”. Z jego wypowiedzi można było wywnioskować, że jest nawet zaplanowane miejsce na taką inwestycję. Trudno jest przesądzić, skąd będą pochodzić środki na tak ogromną i potrzebną inicjatywę, a także kiedy ma to nastąpić.
-To, o czym pan mówi, to się dzieje -urzędnik zwrócił się do Cieślika.
Relacja video (Źródło: esesja.tv Urząd Miejski w Augustowie/ Rada Miejska w Augustowie):
Napisz komentarz
Komentarze