Czytelnik dodaje, że mieszkańcy Wilczej są świadomi, że taka inwestycja kosztuje i bez namysłu powołali komitet budowy ulicy oraz zgłosili się do miejskiego programu budowy ulic. Nadzieja ich jednak opuszcza, bo od ponad roku nie mają informacji czy ich ulica w końcu doczeka się remontu.
-Inwestycja miała być wykonywana na wiosnę tego roku. Nikt z urzędu miejskiego nam jednak nie wytłumaczył, dlaczego do tej pory nie została zrealizowana? -skarży się mieszkaniec Wilczej. -Mówią, że będzie robiona w przyszłości, ale tej przyszłości nikt nie określił. W ramach tego programu budowane są ulice na obrzeżach miasta, a nasza przecież znajduje się w centrum i mieszka na niej dużo mieszkańców. Buduje się Glinki, mimo że są tam zaledwie trzy domy. To jest bardzo niepoważne zachowanie. Kiedyś byłem w urzędzie i powiedziałem jednemu panu, że nie można tą drogą przejść ani przejechać a on odparł: to jak pan tu przyszedł? Zamarłem, wyszedłem i trzasnąłem drzwiami. To nie jest poważne traktowanie sprawy ani mieszkańców miasta.
Inny mieszkaniec twierdzi, że powodem braku remontu jest długość ulicy. Jest ona według Czytelnika dłuższa niż wszystkie remontowane ulice razem wzięte. Burmistrz chwali się ilością remontowanych ulic po 100 lub 200 m, a naszą byłoby mu trudno się chwalić.
-Co powie? Wyremontowałem jedną ulicę?
Napisz komentarz
Komentarze