Video (Źródło: esesja.tv Urząd Miejski w Augustowie/ Rada Miejska w Augustowie):
Podczas dyskusji nad budżetem Augustowa na 2025 rok Leszek Cieślik zaapelował, żeby przed podjęciem potencjalnej decyzji o wyburzeniu budynku Centrum Informacji Turystycznej (tzw. Atolu), przeprowadzić fachową, ekspercką analizę. Radny przywołał też przykład sprzed kilku lat, gdy Mirosław Karolczuk był zastępcą burmistrza Wojciecha Walulika, a większość w radzie miejskiej miało ugrupowanie Nasze Miasto. Wówczas rozebrano budynek przy jeziorze Necko.
Zamiast budynku został piasek
-Jeżeli w przypadku infrastruktury plaży POSTiW powołany byłby ekspert do oceny zasadności rozbiórki, to na pewno powiedziałby ówczesnemu burmistrzowi i jego zastępcy (Mirosławowi Karolczukowi -przyp.), iż po rozbiórce budynku nic już nie zostanie w tym miejscu zbudowane. Zmieniło się prawo i dzisiaj nie ma możliwości stawiania budynków tak blisko brzegu jeziora. Najbardziej atrakcyjne było położenie tego obiektu -zreferował temat radny KO Leszek Cieślik.
-Można policzyć, ile pieniędzy straciło miasto z tego powodu. Kiedy wybudowano wyciąg nart wodnych, to w pierwszym roku za wynajęcie budynku na plaży POSTiW miasto otrzymało 40 tys. zł za sezon. Na tamte czasy były to naprawdę bardzo duże pieniądze. Można sprawdzić, ile pieniędzy utraciło miasto przez osiem lat. Te środki poszły w błoto, a można było chociażby przeznaczyć je na ewentualne utrzymanie wyciągu narciarskiego -ocenił były burmistrz miasta.
-Bilety nie pokrywały kosztów funkcjonowania wyciągu, za to otoczenie i istnienie budynku powodowało, że miasto wychodziło „na zero” w sferze wydatków. Tak funkcjonują podobne do augustowskiego wyciągi w Niemczech. Czerpałem wzorzec z idei, że nie tylko sam obiekt, lecz jego otoczenie przynoszą zysk i utrzymanie, a u nas rozebrano infrastrukturę towarzyszącą -ubolewał radny Leszek Cieślik, będący burmistrzem Augustowa w okresie powstania wyciągu.
Napisz komentarz
Komentarze