Relacja video (Źródło: esesja.tv - Urząd Miejski w Augustowie/ Rada Miejska w Augustowie):
Treść skargi prezesa augustowskiego WOPR Marka Opolskiego:
Prezes WOPR wykazał się ogromną wiarą i dobrą wolą licząc na to, że uda mu się przekonać do swoich racji większość członków komisji skarg, wniosków i petycji w augustowskiej radzie miejskiej. Biorąc pod uwagę jak oceniana jest lwia część skarg na działalność burmistrza, nie było większych szans na uznanie zasadności tej skargi. Marek Opolski kilkukrotnie zaznaczył, że jego skarga dotyczy de facto całokształtu działań burmistrza w głośnej kwestii nieprzyznania środków finansowych organizacji ratowniczej na zakup silnika do łodzi. Opolski zrelacjonował harmonogram kontrowersyjnych zdarzeń. O istocie problemu pisaliśmy niejednokrotnie, między innymi: tutaj. Na horyzoncie nadal nie widać jednak szczęśliwego finału tej budzącej duże emocje sprawy.
-Mam mieszane uczucia przychodząc na posiedzenie tej komisji. Odnoszę wrażenie, iż jesteście państwo sędziami we własnej sprawie –rozpoczął swoje przemówienie autor omawianej skargi.
Ciąg dalszy niekończącej się historii
-Pan kierownik twierdził, że popełniłem jakieś błędy formalne. Uspokajam pana kierownika, że wnioski o dofinansowanie składam od 2014 roku. Nie było sytuacji, by urząd marszałkowski lub wojewoda odrzucili mój wniosek z przyczyn formalnych –podkreślił prezes Marek Opolski.
-Kategorycznie podkreślam, że dopełniłem wszelkich formalności związanych ze złożeniem tego wniosku. Wszystkie przesłanki, jakie miały się w nim znaleźć i były wypunktowane w uchwale rady miasta, zostały ujęte. Zupełnie nie interesowało mnie zarządzenie burmistrza, z uwagi na to, że zostało wydane w sposób rażący i naruszający prawo -dodał prezes WOPR.
Po stronie prezesa WOPR stanął uczestniczący w obradach komisji Andrzej Zarzecki, radny i ratownik. Twierdził, że odpowiedzi urzędników na jego konkretne pytania nie były precyzyjne. Dość zauważyć, że polemika i rozbieżności dyskutujących związane były chociażby z tym, czego dokładnie dotyczy skarga, choć prezes Marek Opolski podczas wystąpienia na komisji jasno i dokładnie precyzował swoje stanowisko i oczekiwania odnośnie złożonego przez siebie pisma.
Andrzej Zarzecki relacjonował, że niektóre wymagania odnoszące się do WOPR są absurdalne, np. oczekiwanie przedstawienia dyżurów ratowniczych na wodzie w listopadzie i grudniu. Zauważył też, że rada miejska zawarła w uchwale zasady przyznania dotacji, choćby wprowadzenie trybu pozakonkursowego.
Obóz rządzący miastem niezmiennie stoi na stanowisku, że nie ma sobie nic do zarzucenia.
Za uznaniem skargi za zasadną zagłosowała dwójka radnych Koalicji Obywatelskiej: Wiesława Drejer-Przekop i Wioletta Mursztyn, a radna Drejer-Przekop podsumowała rezultat głosowania.
-To spotkanie jest bardzo istotne, ponieważ dotyczy najważniejszego, nieprawidłowego aspektu związanego ze sprawą. Chodzi o zmienienie treści uchwały rady miejskiej poprzez zarządzenie burmistrza. Jest to ewenement, który nigdy nie powinien mieć miejsca. Proszę pamiętać, że nie zawsze państwo jesteście u władzy i możecie być kiedyś w opozycji. Jeżeli będziemy pozwalać na występowanie tego typu sytuacji, to kiedyś może to dotknąć każdego z rządzących. Jest to niszczenie demokracji -podsumowała Wiesława Drejer-Przekop, radna Koalicji Obywatelskiej.
Napisz komentarz
Komentarze