Przestępcy wymyślają nowe sposoby wyłudzania pieniędzy. Ich ofiarami padają zarówno młodzi ludzie, jak i osoby starsze. Straty ofiar sięgają od kilkudziesięciu do nawet kilkuset tysięcy złotych. Metoda „na wnuczka”, „policjanta” czy „na prokuratora” chyba się oszustom znudziła.
-W tym roku nie mieliśmy ani jednego zgłoszenia, a w zeszłym zanotowaliśmy pięć zdarzeń. Starsi ludzie najpierw słyszą w słuchawce płacz, co już jest grą na emocjach. Później słyszą, że wnuczek miał wypadek i aby uniknąć odpowiedzialności potrzebna jest wpłata pieniędzy. Pamiętajmy, żaden policjant ani prokurator nie dzwoni do poszkodowanych i nie żąda przekazywania pieniędzy -mówi podkomisarz Kinga Kalinowska, oficer prasowy augustowskiej policji. -Czasami instrukcje oszustów są wręcz banalne, jak z filmu sensacyjnego. Zdarzyło się, że kobiecie kazano wypłacić pieniądze, włożyć je w karton, zawinąć w reklamówkę i pozostawić we wskazanym miejscu.
Oszuści włamują się też na konta w mediach społecznościowych i podszywają się pod naszych znajomych.
-Piszą do nas wiadomość i proszą o przelanie pieniędzy, bo mają jakąś kryzysową sytuację. My myśląc, że pisze do nas znajomy, nabieramy się na to. Jestem policjantką i też otrzymałam taką wiadomość od koleżanki z prośbą o pożyczkę na zakup łóżeczka dla dziecka. To było bardzo wiarygodne, gdyż ta koleżanka ma małe dziecko. Skontaktowałam się z nią bezpośrednio i okazało się, że prośba nie była prawdziwa -dodaje podkomisarz Kalinowska. -Najlepiej zabezpieczyć media społecznościowe, używając dwuskładnikowej metody logowania. Jeżeli ktoś nie ma takich zabezpieczeń, to niestety naraża się na kradzież tożsamości.
Popularne są obecnie oszustwa na fałszywego pracownika banku.
Napisz komentarz
Komentarze