Słuszny jest postulat b. burmistrza Leszka Cieślika, że brakuje nam kwartalnika (wg mnie miesięcznika), jako forum różnych środowisk zamiast gazety promującej działania jednej partii, co jest nieustanną kampanią wyborczą (za nasze pieniądze). Panie Leszku, przecież Augustów miał takie pismo za Pana burmistrzowania. Wręcz dzięki Panu „Przegląd Augustowski”, bo o nim mowa, miał swój rozkwit i uznanie mieszkańców. Pismo istniało pełne 20 lat (do roku 2016) i było głosem polifonicznym. Kierowali nim różni redaktorzy, pisało w nim szerokie grono autorów, teksty dotyczyły spraw miasta, ale i powiatu, tematyka dotyczyła praktycznie wszystkich obszarów życia naszej społeczności. Pismo zostało zlikwidowane przez ówczesnych włodarzy, bez pytania kogokolwiek, bez konsultacji. Dziś niektórzy z tamtych decydentów występują na łamach sto razy gorszej gazety, którą my im finansujemy. W 2016 protesty grona współpracowników likwidowanego pisma zostały zignorowane. Podobne do Przeglądu Augustowskiego periodyki ma wiele miast i gmin. Mają Suwałki, ma także sąsiedni Sztabin. Tam wychodzi „Nasz Sztabiński Dom”, który podziwiam: tematyka od aktualiów do historii, od kultury do rozrywki, od felietonów do esejów. Piszą w nim autorzy nie tylko lokalni, także z Augustowa, Ciechanowa, Grajewa, Warszawy. Wyobrażacie sobie, że Informator Miejski w Augustowie będzie publikować podobny zestaw autorów? Augustowowi odebrano prawo do informacji o tym, co dzieje się w ich mieście. Owszem widzimy jednostronną gawędę o aktywności wybranej grupy urzędników i radnych. Dlaczego „Informator Miejski” wybrał sobie akurat tę grupę bohaterów, a nie inną? Pieniądze są nas wszystkich, a bohaterowie publikacji zostali wyselekcjonowani. Inni nie są warci wzmianki. Kto selekcjonuje? Jak to się ma do prawa do rzetelnej informacji o kandydatach, np. w kampanii wyborczej? Jak to się ma do Konstytucji i ordynacji wyborczej? Panie Andrzeju Zarzecki, życzę Panu wyborczego zwycięstwa. Proszę obiecać, że jako burmistrz zlikwiduje pan gazetę, której mieszkańcy nie chcą czytać, bo nie wierzą w jej rzetelność. Augustowiak głupi nie jest, przeżył komunę i potem wiele, i wie co jest grane i że nie wszystko zasługuje na czytanie. Apeluję – za b. burmistrzem Leszkiem Cieślikiem - o reaktywowanie „Przeglądu Augustowskiego”, apolitycznej, pluralistycznej kroniki miasta i powiatu, którą warto będzie nawet kupić (za przystępną cenę), bo chcemy wiedzieć, co się dzieje dookoła. Proszę w kampanii wyborczej ogłosić zamiar uporządkowania bezładu prasowego w naszym mieście. Augustów nie może być ciemnogrodem (nie jest, ale niektórzy w tę stronę dążą), gdzie likwiduje się wartościowe pismo, a na jego miejsce wstawia bombonierkę, od której aż mdli (ile można słodzić?), toż to szkodliwe dla zdrowia. Widzimy, jak u nas upadają księgarnie, znikają saloniki prasowe, zamyka się rękoma władzy kronikę miasta, spada czytelnictwo prasy i książek (nie każdy kupuje przez Internet). Tymczasem Polacy właśnie cieszą się z likwidacji – po 8 latach mononarracji i cenzury - ogólnopolskich mediów partyjnych i kibicują przywracaniu im zadań publicznych. Czy mieszkańcy Augustowa nie zasługują na taką zmianę? Kto wciska ciemnotę, nie zasługuje na nasze poparcie..
Podpis: ( Imię i nazwisko znane redakcji)
Napisz komentarz
Komentarze