Kontrolerzy dwukrotnie sprawdzili jakość paliwa na stacji szefa Naszego Miasta. Dwukrotnie paliwo nie spełniało norm i był to wyjątkowy przypadek w Polsce.
Efektami kontroli UOKiK zaniepokojony jest augustowski radny Marcin Kleczkowski.
-Sprawa nieprawidłowości na stacji pana Dobkowskiego jest publiczna z dwóch powodów. Po pierwsze jest to lider ugrupowania Nasze Miasto z którego pochodzi urzędujący burmistrz Mirosław Karolczuk, po drugie jego firma jest dostawcą paliwa dla miejskiego przedsiębiorstwa transportowego Necko. Jakość paliwa ma wpływ na prawidłowe działanie silników w miejskich autobusach i śmieciarkach. Dlatego mamy prawo zadawania pytań, a radni mają wręcz obowiązek domagać się wyjaśnień -relacjonuje Marcin Kleczkowski.
-Należy zwrócić uwagę, że na stacji pana Dobkowskiego w Suwałkach jako jednej z nielicznych nie tylko pierwsza, ale i powtórna kontrola potwierdziła złą jakość paliwa diesel. Słaba jakość tego paliwa może powodować nawet uszkodzenie silnika. Możemy domyślać się, że stacje pana Dobkowskiego są zaopatrywane z jednego źródła hurtowego. Jeżeli tak jest, to nieprawidłowości mogły mieć miejsce także w niepoddanych kontroli punktach w Augustowie. Stąd obawy, że w niskiej jakości paliwo zaopatrywane są autobusy komunikacji miejskiej i jest to działanie na szkodę spółki -uważa Kleczkowski.
Obawy o autobusy miejskie
-Absolutna większość stacji, gdzie w pierwszym badaniu wykryto nieprawidłowości, naprawiła sytuację i uzupełniła zbiorniki paliwem dobrej jakości. W przypadku stacji pana Dobkowskiego jest adnotacja o negatywnym wyniku w powtórnym badaniu. Taka rzeczywistość sugeruje, że nie były to problemy jednostkowe, lecz powtarzające się permanentnie -analizuje Kleczkowski.
Nasz rozmówca podkreśla, że cała historia jest niezwykle poważna, a jej ocena nie ma żadnego związku z polityką. Dane wynikające z kontroli nie dotyczą innych aktywności Dobkowskiego.
-Tomasz Dobkowski jest osobą mającą wpływ na to, co dzieje się w Augustowie. Jego bliskie relacje z burmistrzem Karolczukiem są powszechnie znane. Były radny niejednokrotnie mówił o innych radnych i mieszkańcach w sposób obraźliwy, knajacki i chamski, obdarzał oponentów inwektywami, był grubiański. Nie chodzi jednak o to, żeby się teraz na nim odgrywać. Mówimy tutaj o sprawie związanej z właściwym funkcjonowaniem majątku miasta. Karolczuk powinien publicznie wyjaśnić tę kwestię i powiedzieć nam, czy istnieje np. ryzyko, że autobusy miejskie mogą ulec przez to awariom? Jeśli tak, to należy zaradzić temu zagrożeniu -ocenia Kleczkowski.
UOKiK wskazuje, że jedynie co 70 stacja benzynowa sprzedaje trefne paliwo, które może zniszczyć silnik. W tym gronie jest też stacja Tomasza Dobkowskiego, szefa ugrupowania Nasze Miasto.
Napisz komentarz
Komentarze