Obława Augustowska jest największą powojenną zbrodnią dokonanej na ludności cywilnej. Zatrzymywano osoby podejrzane o działalność konspiracyjną bądź jej wspieranie. Aresztowani znikali nagle, bez wieści, byli brutalnie przesłuchiwani, przeprowadzano na nich bezprawne egzekucje. Do tej pory nie znamy losów oraz miejsca pochówku ofiar. Szacuje się, że mogło być ich nawet 2 tysiące.
Połączenie przyjemnego z pożytecznym
O 18:00 tłum zebrał się przy kolumnie Zygmunta Augusta, gdzie opowiedziana została historia Augustowa. W międzyczasie, zebrani mogli zobaczyć zdjęcia różnych budynków – tych, które zostały wyremontowane, ale i takich, których już nie ma. Z każdą minutą spaceru zainteresowanych przybywało coraz więcej. Zatrzymaliśmy się przy Bazylice Najświętszego Serca Jezusowego, przy budynku 3 Maja 12, a następnie przy „Domu Turka”, którego historia bardzo zainteresowała słuchaczy. Zmierzaliśmy ku ulicy Młyńskiej, dalej słuchając i zatrzymując się przy budynkach, gdy dotarliśmy do augustowskiego Urzędu Miejskiego. Przed wojną miejsce te funkcjonowało jako gimnazjum, a w jej trakcie jako więzienie. Spacer skończyliśmy przejściem obok rzeki Netty i dotarciem do tablicy z historią o Kanale Augustowskim.
„Dom Turka” – czym tak naprawdę był?
Budynek został wybudowany w 1900 r., a w latach 30. mieściła się w nim cukiernia prowadzona przez Kamila Tiakosza, zwanego potocznie „Turkiem”. W latach 40. mieściła się tam siedziba NKWD, w 1941 miejsce zostało przejęte przez Niemców, by od stycznia 1945 r. znowu zajęli je Sowieci i przekształcili w siedzibę UB. Przeprowadzane były tam brutalne przesłuchania. Obecnie „Dom Turka”, wykupiony przez Instytut Pileckiego, został przemianowany na Dom Pamięci Obławy Augustowskiej. Będzie się w nim znajdowała przestrzeń wystawiennicza, a odbywać się mają zajęcia edukacyjne oraz pokazy filmowe związane z obławą.
Reakcje uczestników
Zebrani aktywnie uczestniczyli w wydarzeniu, wypowiadali się, zadawali pytania. -Dowiedziałam się wielu rzeczy o Augustowie, zwłaszcza o jego historii-mówi jedna z uczestniczek spaceru, mieszkanka Łomży. -Najbardziej zainteresowała mnie część o „Domu Turka”, na pewno ten spacer był dla mnie bardzo pożyteczny.
Jedna z mieszkanek Augustowa również wypowiedziała się na temat spaceru. -Mimo, że tu mieszkam, nie wiedziałam wielu rzeczy o Augustowie. O obławie opowiadał mi mój tata, jednak sam nie wiedział zbyt dużo, ponieważ był wtedy dzieckiem. Dzięki przewodnikowi poznałam więcej szczegółów na ten temat.
Napisz komentarz
Komentarze