Tomasz Miklas wielokrotnie zwracał uwagę na aspekt bezpieczeństwa dzieci i młodzieży w Augustowie. To on jako pierwszy zaalarmował o zjawisku przemocy w augustowskim skateparku oraz prosił o zamontowanie w nim monitoringu. Początkowo opinie Miklasa były bagatelizowane i nie przykładano do nich specjalnej wagi. Sytuacja zmieniła się, kiedy do urzędu przyszła grupa rodziców potwierdzająca, że w skateparku dochodzi do aktów agresji. Po tym wydarzeniu na terenie obiektu pojawiły się kamery.
Aktualnie prowadzona jest rewitalizacja osiedla Przylesie. Kontrowersje budzi fakt, że na remont osiedla miasto przeznaczyło pieniądze, które rząd skierował na cele uzdrowiskowe. W ramach inwestycji wycięto również dużą ilość drzew pokaźnych rozmiarów. Na ostatniej sesji rady miejskiej Tomasz Miklas podzielił się wątpliwościami dotyczącymi bezpieczeństwa na placu budowy.
-Mówicie państwo o bezpieczeństwie dzieci na Orlikach i potrzebie zapewnienia im opiekuna. To słuszna inicjatywa, ale istotne jest również bezpieczeństwo dzieci na budowach. Mam tu na myśli rewitalizację osiedla Przylesie. Zupełnie nie martwicie się o bezpieczeństwo dzieci na placu budowy Kaczego Dołka. Ja byłem tam i widziałem gdzie bawią się dzieci. Nie są zabezpieczone wykopy. Dookoła wykopów jest rozwieszona taśma, pod którą bez problemów przejdzie dziecko bez konieczności schylania się. Mówię o swoich obserwacjach, ale nie tylko -informował Miklas.
-Na tę sprawę zwrócił mi uwagę mieszkaniec tej dzielnicy. Dlaczego mnie o tym poinformował? Kiedy sam był dzieckiem, to jego kolega z tej dzielnicy zginął w jednym z takich wykopów, gdyż osunęła się na niego ziemia. Mój rozmówca był później na pogrzebie tego dziecka. Traumatyczne przeżycie tak mocno na niego wpłynęło, iż obecnie jest bardzo wyczulony -dodał Tomasz Miklas.
Radny wyraził żal do urzędników, którzy jego zdaniem nie podchodzą do przedstawionych przez niego informacji z należytą powagą i skwitowali jego relację słowami: „Co pan gada?”. Zastępca burmistrza Filip Chodkiewicz podpowiedział radnemu, iż powinien udać się ze swoimi zarzutami do odpowiednich instytucji.
-Rozumiem, że kieruje pan te zarzuty pod adresem wykonawcy, który odpowiada za plac budowy na osiedlu Przylesie. Proszę pamiętać, że za takie słowa często ponosi się odpowiedzialność. Jeśli ma pan uwagi do sposobu prowadzenia prac i zabezpieczenia terenu przez wykonawcę, to istnieje też nadzór budowlany, który zobowiązany jest pan poinformować -ripostował Filip Chodkiewicz.
-Również rozmawiałem z mieszkańcami osiedla, którzy wskazali na pewne rozwiązania i prosili o przekazanie uwag wykonawcy. Zostało to zrobione przez wydział inwestycji urzędu miejskiego i wykonawca zastosował się do tych próśb. Natomiast pan Miklas doskonale wie, gdzie powinien udać się ze stawianymi zarzutami, bo to nie jest odpowiednie miejsce -dodał zastępca burmistrza.
Gdyby Miklas zawiadomił nadzór budowlany, czyż nie byłby oskarżany o chęć zablokowania tej inwestycji?
Napisz komentarz
Komentarze