Pomimo tego, że Alicja Dobrowolska i Dariusz Ostapowicz są banitami z PiS, nadal przychodzą na partyjne spotkania i chcieliby odgrywać tam ważne role. Jest to zauważalne zwłaszcza teraz, gdy funkcję pełnomocnika w powiecie objął Paweł Wnukowski. Ostatnio, przy okazji dyskusji o dworcu kolejowym w Augustowie, próbowali wcielić w życie słynnego mema: „Wina Tuska”. Według nich to nie władze miasta a Donald Tusk jest winien zaniedbań na dworcu kolejowym, którego właścicielem jest miasto.
-Największą porażką były rządy PO, a szczególnie Donalda Tuska, bo to on zamykał wszystkie dworce, po prostu kasował wszystko. Przypomnę państwu, jak w 2009 roku sprzedano dworzec, bo wszystko sprzedawano na pniu, spółki, cokolwiek, dosłownie za złotówkę. Za PO to było, ludzie marzli, deszcz padał, parasole wyrywała burza. Dopiero jak rządy przejęło PiS, zrobiono zadaszenie na peronach. Nikogo człowiek nie interesował, gorzej jak zwierz był traktowany. Te 170 tysięcy to powinien Donald Tusk zapłacić nam, bo to ewidentnie wina jego i popleczników. Zobaczcie państwo, jak traktowało PO społeczeństwo -fragmenty z wypowiedzi Dobrowolskiej.
-Gdyby był inny rząd, to pieniędzy byśmy nie wydali, bo mądry rząd, który dba o mieszkańców, nie sprzedaje tak ważnych rzeczy jak dworzec w prywatne ręce. Dobrze, że jeszcze nie sprzedali Putinowi, bo spółkę PKP Energetyka sprzedali facetowi gdzieś na Karaibach. To były rządy PO. Daj Boże, aby nie wrócili ci ludzi do władzy -kontynuowała przewodnicząca rady miejskiej.
Równie radykalnie przemówił inny banita z Prawa i Sprawiedliwości, nazywając PO zdrajcami.
-Ówczesny rząd był zainteresowany tylko sprzedażą i prywatyzacją. Dobrze powiedziała pani przewodnicząca Dobrowolska, że to niestety nie tylko nieudacznicy byli, ale wręcz zdrajcy Polski -powiedział przewodniczący komisji rozwoju rady miejskiej, radny Dariusz Ostapowicz.
Dało się dostrzec, że komentarz Ostapowicza z aprobatą i zadowoleniem przyjęła siedząca obok Jolanta Oneta Roszkowska, która od kilku miesięcy też jest usunięta z Prawa i Sprawiedliwości.
Zwróciliśmy się do przewodniczącego Platformy Obywatelskiej w powiecie augustowskim, by odniósł się do przywołanych opinii. Leszek Cieślik uważa, że dawni radni PiS są zdesperowani.
-Odnosząc się do niedawnych wypowiedzi pani Dobrowolskiej oraz pana Ostapowicza muszę powiedzieć, że gdyby głupota mogła latać, to byliby już w kosmosie. Uważam, iż prezentowany przez nich fanatyzm i knajacki język wynika z tego, że zostali usunięci z PiS. Prawdopodobnie liczą na to, że jak będą atakować Platformę Obywatelską, to może ktoś z byłych zwierzchników ich zauważy i dzięki tym kalumniom wrócą na łono swojej dawnej partii -uważa Leszek Cieślik.
-Opinia pani przewodniczącej, o możliwej sprzedaży dworca Putinowi, to populistyczny bełkot. Stanowisko Platformy Obywatelskiej w sprawie wojny na Ukrainie jest jasne i moja formacja zdecydowanie sprzeciwia się Putinowi. Pani Alicja Dobrowolska uprawia propagandę rodem z telewizji rządowej, której nie należy nazywać publiczną. Jej obraźliwe i pełne nieprawdy słowa odczytuję jako desperacką próbę przypodobania się byłej partii przed wyborami -mówi Cieślik.
Napisz komentarz
Komentarze