Rywalizacja bartników odbywała się w sobotę, 8 lipca, przy augustowskim amfiteatrze nad jeziorem Necko. Te nietypowe zawody w ramach „Barciowiska” zorganizowano już po raz piąty. Impreza, organizowana między innymi przez Nadleśnictwo Augustów i Bractwo Bartne, miała na celu nie tylko rywalizację drużyn w dzianiu kłód bartnych, ale przede wszystkim przybliżenie tradycyjnego bartnictwa. Była także okazją do edukacji ekologicznej najmłodszych, bo dzieciaki, pod okiem leśników, mogły bawiąc się uczyć dbania o pszczoły i środowisko naturalne. Chętni mogli także spróbować miodów, na stoiskach wystawionych przez augustowskich pszczelarzy. Jednak najwięcej widzów przyciągnęło dzianie kłód w wykonaniu 10 drużyn. Augustowianie i turyści z uwagą przyglądali się ciężkiej pracy bartników. Czujnym okiem ich wysiłek obserwowało także jury, które miało za zadanie wytypować najlepiej odwzorowaną kłodę bartną. Wszystkie ekipy dobrze się spisały i do każdej drużyny trafiły nagrody. O tym, że poziom zawodów był bardzo wyrównany świadczy werdykt jury, które wybrało trzy pierwsze miejsca. Zajęły je drużyny: Nadleśnictwo Augustów (Adam Kolator, Adam Korzeniecki), włosko-niemiecka ekipa (Antonio Gurliaccio, Florian Kuttner) i Nadleśnictwo Rajgród (Janusz Jankowski, Krzysztof Mroziewski).
-Trudno powiedzieć, że zwyciężyliśmy, bo tak naprawdę wszyscy wykonywali kłody niemal na takim samym poziomie –mówi Adam Kolator, leśnik, jeden z bohaterów filmu dokumentalnego „Łowcy miodu” i członek teamu nadleśnictwa, który od lat wygrywa „Barciowisko”. –Zrobiliśmy kilka barci i może dlatego nam lepiej poszło niż innym. Zresztą jestem miłośnikiem przyrody i pasjonuje się hodowlą pszczół.
Nowością tegorocznych zawodów była konkurencja, polegająca na wspinaniu się na drzewo. Te zmagania wygrał Tomasz Bielski.
Udziane podczas zmagań kłody bartne trafią do lasów Puszczy Augustowskiej. Miejsca, gdzie zamieszkają dzikie pszczoły zostaną uzgodnione z Nadleśnictwem Augustów.
Napisz komentarz
Komentarze