Izabela Piasecka z Koalicji Obywatelskiej przestała być radną 17 listopada 2022 roku. Zwolniony mandat w radzie objęła kolejna osoba z listy jej komitetu. Wiesław Jeruć bardzo długo czekał na możliwość złożenia ślubowania. Nie uczestniczył w listopadowej i dwóch grudniowych sesjach (w tym jednej odbywającej się de facto przez dwa dni z powodu braku kworum -przyp.). Siła głosu opozycji została tym samym mocno osłabiona.
Pod koniec grudnia swoje olbrzymie zaniepokojenie wyraził publicznie szef klubu radnych KO. Leszek Cieślik narzekał na biurokratyczne działania i mówił o naruszeniu kodeksu wyborczego, a nawet konstytucji. Rozważał złożenie skargi do prezesa Wojewódzkiego oraz Naczelnego Sądu Administracyjnego i do komisarza wyborczego.
Radczyni prawna urzędu miasta Beata Kornelius-Wnukowska przekonywała, że urząd nie ma wpływu na sposób ani tempo działania NSA i komisarza wyborczego. Relacjonowała m.in., że komisarz wyborczy nie może zaoferować mandatu kolejnej osobie, póki nie otrzyma orzeczenia sądu. W podobnym tonie wypowiadała się przewodnicząca rady miejskiej, Alicja Dobrowolska, twierdząc, że cały czas monitoruje sprawę. Dodała także: „Pewnych rzeczy nie przeskoczymy”.
Finalnie Wiesław Jeruć złożył ślubowanie 8 lutego 2023 roku, prawie trzy miesiące po utracie mandatu przez Piasecką. Razem z nim ślubował Adam Wysocki z Naszego Miasta. On otrzymał mandat w miejsce Mirosława Zawadzkiego, który przestał być radnym 10 stycznia 2023 r. Gdy porównamy czas czekania nowych radnych na możliwość dołączenia do rady, możemy mówić o zatrważającej różnicy. Ten fakt zauważyli również uczestnicy niedawnej sesji nadzwyczajnej.
-Celem zwołania przez nas sesji było uzupełnienie składu rady. W przypadku mandatu po pani Piaseckiej oczekiwanie było bardzo długie. Natomiast bardzo szybko udało się uzyskać postanowienie komisarza wyborczego dotyczące pana Wysockiego -powiedział Leszek Cieślik.
-To co zrobiliście w przypadku mandatu pana Adama Wysockiego, powinniście zrobić także po utracie mandatu przez panią radną Piasecką -skomentował opozycyjny radny KO Adam Sieńko.
Trudno ocenić, czym spowodowane były różnice, być może to tylko przypadek. Ale faktem jest, że miał on ogromny wpływ na decyzje zapadające w radzie. Koalicja rządząca ma zaledwie jeden głos przewagi nad opozycją. Gdyby Wysocki nie złożył ślubowania, to radni opozycyjni uzyskaliby tymczasową większość. Mogliby wdrożyć odrzucane dotąd propozycje.
Ile waży głos Wysockiego, przekonaliśmy się podczas głosowania uchwały o uzupełnieniu składu komisji rewizyjnej. Rządzący zablokowali inicjatywę opozycji, a przez to komisja rewizyjna będzie nadal pełniła czysto fasadową funkcję. Najprawdopodobniej sytuacja nie ulegnie już zmianie aż do końca obecnej kadencji.
Napisz komentarz
Komentarze