-Nie ma możliwości ulokowania lądowiska w innym miejscu. Próba mówienia, że można to zrobić na parkingu czy na dachu jest tylko próbą usprawiedliwienia stanowisk niektórych środowisk w mieście –podkreślał Jarosław Szlaszyński. -Rozumiemy obawy ludzi, którzy tam mieszkają, ale lądowań nie będzie tak dużo. Mówimy o poziomie kilkunastu lądowań w skali roku, więc ta uciążliwość nie będzie aż tak duża. Nawet gdyby rozważać lądowisko na dachu szpitala, to przecież hałas w okolicy nie zniknie.
Danuta Zawadzka dodała, że lokalizacje były badane bardzo szczegółowo w 2012 roku.
-Projekt budowy był wtedy bardzo dobrze oceniony, tylko różne względy sprawiły, że pieniądze na realizację poszły do innego szpitala, którego projekt został gorzej oceniony od naszego –poinformowała dyrektorka szpitala. – Wtedy badane były różne wersje. Poza tym nie można rozebrać parkingu i ciągu jezdni, który został zrealizowany ze środków publicznych. Zresztą w tym miejscu też jest las i domy prywatne. Warto też zauważyć, że lokalizacja na dachu szpitala byłaby bardziej uciążliwa dla pacjentów szpitala, którym musimy zapewnić komfort leczenia.
Inwestycja budowy lądowiska nie będzie wykonana w tym roku. Jak zdradziła nam Danuta Zawadzka, aby ją zrealizować trzeba przygotować teren wraz z odpowiednimi decyzjami.
-W harmonogramie prac zaplanowano wybudowanie lądowiska do końca czerwca przyszłego roku –dodała.
Napisz komentarz
Komentarze