Po pierwszym przesłuchaniu miałem wrażenie, że zespół zaprzeczając swej nazwie nagrał płytę hard rockową. Jednak rychło przekonałem się, że pierwsza diagnoza była błędna. Na płycie można znaleźć czysto rockowe kompozycje, ale oprócz nich słychać blues, folk, a nawet ku mojemu szczeremu zaskoczeniu psychodelię. Słuchając nowego albumu Blues & Folk Connection uświadomiłem sobie prawdziwość powiedzenia, że kadry decydują o wszystkim. Tylko mając tak znakomitych muzyków można nagrać płytę o tak wysokim poziomie muzycznym. Mniej sprawni muzycy nie wydobyliby z zaproponowanych utworów wszystkich odcieni i smaczków brzmieniowych. Wiem, że polscy muzycy praktycznie nie mają szans na zagraniczne kariery, ale z takimi płytami można i trzeba próbować. Zarówno zespół i album są produktami kompletnymi o klasie co najmniej europejskiej. Zbliża się kolejna uczta muzyczna i każdy szanujący się fan dobrej muzyki nie może opuścić tego wydarzenia.
Piątkowe popołudnie na Blues Maratonie rozpocznie się od rejsu po augustowskich jeziorach.
Napisz komentarz
Komentarze