W periodyku wydawanym i kolportowanym przez burmistrza Mirosława Karolczuka za nasze podatki maluje się obraz rozkwitającego Augustowa, nad którym nareszcie zaświeciło słońce.
Opozycja w radzie miejskiej przekonuje, że o rozwoju miasta świadczy to, czy mieszkańcy chcą wiązać z nim przyszłość, a spadająca liczba augustowian jest objawem braku rozwoju. Na niepokojący trend malejącej ilości mieszkańców, zwraca uwagę wicestarosta augustowski. Dariusz Szkiłądź wskazuje, że w ubiegłym roku urodziło się niewielu nowych mieszkańców, a będzie miało to potężne przełożenie na kolejne lata. Niż demograficzny to ogromne zagrożenie.
-Po trwających blisko dekadę rządach ugrupowania Nasze Miasto zauważalna jest bierność w zakresie rozwoju Augustowa. Przez ten okres nie wypracowano żadnej koncepcji dotyczącej kierunku rozwoju miasta. Nie wiemy, czy mamy być miastem turystycznym, uzdrowiskowym, czy przemysłowym. Próbowano zrobić z Augustowa miasto przemysłowe, jednak spaliło to na panewce. Nie powstały żadne zakłady przemysłowe, a istniejące przed nastaniem ugrupowania Nasze Miasto, będą miały ogromny problem ze znalezieniem pracowników na rynku pracy. Ma to związek ze zmniejszającą się liczbą mieszkańców i niżem demograficznym -uważa Szkiłądź.
-W 2022 roku w Augustowie urodziło się 170 dzieci. W skali powiatu nastąpił spadek o ok. 100 urodzeń, w porównaniu do roku 2021. Dzisiaj wiemy, że w styczniu 2023 roku w augustowskim szpitalu przyszło na świat zaledwie 7 nowych mieszkańców. To nie jest incydent, a niepokojąca tendencja. Burmistrz Mirosław Karolczuk mówi o budowie potężnej hali sportowej przy Szkole Podstawowej nr 2 za 20 mln zł. Czy będzie komu korzystać z tego obiektu? Mieszkańcy muszą zastanowić się, czy nie ma pilniejszych inwestycji do zrealizowania, które wpłynęłyby na nowe miejsca pracy, zachęcające do pozostania młodych ludzi w Augustowie -analizuje wicestarosta.
Niska liczba urodzeń musi skłaniać do pytań, co będzie ze szkołami i przedszkolami w mieście?
-Jeżeli ten trend będzie się utrzymywał, to 70-80 procent noworodków za 20-30 lat wyjedzie z miasta i uwidoczni się potężny niż demograficzny. Już teraz gros mieszkańców stanowią osoby starsze. W perspektywie kilku lat w augustowskich szkołach podstawowych statystycznie może być ledwie po jednym nowym oddziale. To skłania do refleksji, czy szkoły się wtedy utrzymają? Czy w każdej szkole będzie po jednym oddziale, czy też wszystkie dzieci zostaną umieszczone w jednej placówce? Jeszcze bardziej niepokojące prognozy można snuć w kontekście kolejnych dziesięcioleci. To samo dotyczy przedszkoli, których jest kilkanaście w mieście -mówi Szkiłądź.
-Na te wszystkie pytania muszą odpowiedzieć obecni włodarze Augustowa, którzy podejmują aktualnie bardzo poważne decyzje finansowe dotyczące m.in. remontów oraz budowy nowych obiektów. Skutki tych działań będą widoczne w najbliższej kadencji samorządu miejskiego, a przyszły burmistrz zmierzy się z ogromnym wyzwaniem. Chciałbym dowiedzieć się, czy pan Mirosław Karolczuk i jego ugrupowanie Nasze Miasto, mają pomysły na zbliżający się kryzys? Chętnie bym się z nimi zapoznał. Ja oczywiście mam pewną strategię i będę o niej mówił, jeśli zdecyduję się w przyszłości kandydować do samorządu miejskiego -wyjaśnia Dariusz Szkiłądź.
Napisz komentarz
Komentarze